Wielkie pakowanie w Trzonolinowcu. Mieszkańcy muszą się wyprowadzić
Czas nagli, ale nie wszyscy mają się gdzie podziać. Za niespełna dwa tygodnie - do 31 lipca, lokatorzy Trzonolinowca, czyli zabytkowego, modernistycznego budynku u zbiegu Dworcowej i Kościuszki we Wrocławiu muszą opuścić mieszkania. Od sierpnia, jak tłumaczy zarządca budynku Seweryn Chwałek, przebywanie w lokalach będzie niemożliwe:
"Będziemy musieli zabezpieczyć dostęp do budynku i postawić ogrodzenie. Wejście, za zgodą zarządcy, będzie możliwe, natomiast nie będzie możliwe przebywanie i zamieszkiwanie w tym obiekcie" - tłumaczy Seweryn Chwałek.
Miasto: Mieszkańcy nie zostaną bez pomocy
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowalnego wydał pod koniec lutego zakaz użytkowania budynku. Od tego momentu trwa sukcesywne wykwaterowanie, ale nie wszyscy lokatorzy dostali jeszcze obiecane przez urzędników lokale zastępcze. Michał Guz z wrocławskiego magistratu przekonuje, że nie zostaną pozostawieni bez pomocy:
"W razie sytuacji kryzysowej mamy mieszkania w hotelu i w razie potrzeby jesteśmy w stanie tymczasowo zapewnić im dach nad głową - do czasu aż przygotujemy im lokale zastępcze" - zapewnia Michał Guz.
Do końca lipca wspólnota mieszkaniowa ma podpisać umowę na projekt modernizacji budynku. Dokument będzie gotowy za pół roku - wtedy lokatorzy poznają zakres prac i szacowany koszt remontu. Do swoich mieszkań wrócą najwcześniej pod koniec 2026 roku.
Do przeprowadzki w najbliższych dniach szykują się m.in. lokatorzy z 11. piętra, którzy w wieżowcu mieszkają od niemal 40 lat.
"Nie wiemy, jak poradzimy sobie teraz finansowo" - mówią mieszkańcy
Na 31 lipca pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego zapowiedzieli kontrolę - mają odwiedzać mieszkania i sprawdzać, czy zostały opuszczone. Zakaz użytkowania budynku obowiązuje od końca lutego.
Posłuchaj materiału:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.