Przeszukują archiwa, stare zdjęcia, dopytują mieszkańców. W Legnicy szukają schronów

Andrzej Andrzejewski, GN | Utworzono: 2024-07-17 08:15 | Zmodyfikowano: 2024-07-17 08:21

zdjęcie ilustracyjne: fot. RW

Pracownicy wydziału zarządzania kryzysowego do tej pory zweryfikowali między innymi informacje o schronach przy głównych drogach wylotowych. Legnica przez wieki była miastem garnizonowym z koszarami ulokowanymi na peryferiach. Takie obiekty od lat 90-tych stopniowo przekształcane były w osiedla mieszkaniowe. Dawne schrony najczęściej zostały przerobione na piwnice albo wyburzono.

"We współpracy z legniczanami staramy się zlokalizować wszystkie miejsca, które mogą dać azyl choćby w razie silnej wichury" - tłumaczy Sławomir Masojć, szef zarządzania kryzysowego w tamtejszym magistracie. "W momencie kiedy działała jeszcze Obrona Cywilna, urząd posiadał materiały dotyczące schronów, łącznie z planami budowlanymi. W pewnym okresie przestał funkcjonować obowiązek posiadania tego typu planów i te plany zostały zarchiwizowane. W związku z tym o dużej części budowli - szczególnie w obiektach prywatnych i obiektach poniemieckich - nie wiemy. W tej chwili szukamy ich."

W czasie inwentaryzacji udało się ustalić, że jeden z największych obiektów ochronnych znajduje się pod budynkiem dawnej Telekomunikacji Polskiej przy al. Rzeczpospolitej. Wybudowany przed 30 laty schron oficjalnie nigdy nie uzyskał takiego statusu. Pracownicy chcieli w ten sposób uniknąć wydatków związanych z koniecznością systematycznej wymiany depozytu żywności.

Każda informacja może być pomocna

Inspektor Justyna Tkaczyszyn przyznaje, że nie bagatelizuje nawet najdrobniejszych informacji. "Pomocne są też media społecznościowe, wszelkiej maści informacje historyczne, ryciny, dawne wydawnictwa. Należy później pójść i poszukać. Często też stan techniczny nie pozwala na wejście do takiego obiektu" - tłumaczy.