Slot Art w Lubiążu dobiegł końca. Jak bawili się festiwalowicze?

Festiwal przyciągnął do Lubiąża artystów i miłośników kultury z całej Polski. Dla wielu uczestników to nie tylko okazja do obcowania ze sztuką i muzyką, ale także do odpoczynku i nawiązywania nowych znajomości oraz odnawiania starych relacji:
"Wyjątkowo dobrze bawię się w tym roku. Wbrew pozorom dużo się dzieje, ale potrafię się odnaleźć w tym wszystkim i naprawdę odpoczywam. Jestem na Slocie już czwarty raz. [Doceniam - przyp. red.] relacje między ludźmi, które się tutaj nawiązują. Widzimy się w zasadzie tylko raz w roku, do trzech razy w roku, przez te siedem dni, a możemy ze sobą rozmawiać jak najbliżsi przyjaciele, liczyć na siebie, pomagać sobie. Uwielbiam te atmosferę, która tutaj panuje — takiej życzliwości, serdeczności" - mówią Radiu Wrocław.
Organizatorzy przygotowali w tym roku aż 10 scen muzycznych, 150 warsztatów, liczne dyskusje, własną telewizję oraz projekcje filmowe.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.