Kto zabrał laskę Staruszki z Pomnika Anonimowego Przechodnia?

Element odlany z brązu był przyspawany z jednej strony do dłoni, a z drugiej był przymocowany do płyty chodnikowej. 

O sprawie poinformowała na Facebooku miejska przewodniczka Anna Oryńska.

Laskę zabrał... pięciolatek

"Okazało się, że laskę z dłoni kamiennej postaci wyjął… pięciolatek, który znalazł się w pobliżu pomnika wraz z mamą trzymającą na rękach młodsze dziecko" - mówi Waldemar Forysiak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.

Nie ma tutaj jednak mowy o kradzieży. Mama próbowała przytwierdzić odłamaną część, a kiedy to się nie udało, zostawiła ją w pobliżu pomnika. 

Replika laski już jest

"Laska, mająca około 90 cm długości i ważąca 5 kg, została oderwana po raz drugi w ciągu dwóch dekad" – mówi Ewa Mazur ze ZDiUM. Po poprzednim incydencie twórca pomnika wykonał dwie repliki. "Jedną wykorzystaliśmy do naprawy pomnika ponad 10 lat temu, drugą zamierzamy uzupełnić pomnik teraz. Jesteśmy właśnie na etapie poszukiwania wykonawcy prac naprawczych. Szacowany koszt ich wykonania to kilka tysięcy złotych" - dodaje Mazur.

Na razie staruszka z pomnika laski nie ma, włożonego do torby kamienia także, za to ktoś wetknął staruszce pod ramię plastikowy wieszak.