29-latka oszukana na 220 tys. zł metodą na pracownika banku
Policjanci regularnie informują o różnych metodach, którymi posługują się oszuści. Wciąż pojawiają się jednak doniesienia o kolejnych osobach, które straciły pieniądze. Tym razem ofiarą oszustów padła 29-letnia wrocławianka.
"Oszust zadzwonił do danej osoby i podając się za pracownika banku, poinformował, że ktoś zaciągnął na jej dane pożyczkę, a środki pieniężne zgromadzone na jej koncie są zagrożone i aby je "ochronić" przed przestępcami musi zawrzeć kolejną umowę kredytową i całość przelać na wskazany przez niego nr rachunku" - przekazał mł. asp. Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu.
29-latka najpierw rozmawiała z rzekomym pracownikiem banku, a przekazane przez niego informacje uwiarygodnił mężczyzna podający się za policjanta. Kobieta wpłaciła 220 tys. zł poprzez wpłatomat, pieniądze zostały przelane na wskazany nr rachunku bankowego i poprzez kody Blik.
"W takich przypadkach należy bezwzględnie starać się zweryfikować tożsamość osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób, np. poprzez SMS, komunikator internetowy czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić życiowych oszczędności" - podkreślił mł. asp. Rafał Jarząb.
Policjanci apelują, aby nigdy nie przekazywać nikomu loginów i haseł do kont bankowych, numerów karty płatniczej, numerów PIN czy Blik.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.