Spędzili noc na wrocławskim lotnisku — w końcu dolecieli na wakacje
"Utknęliśmy na lotnisku, pozostawieni bez opieki i wprowadzani w błąd" - napisał do nas jeden z słuchaczy rozgoryczony swoją sytuacją.
Jak nieoficjalnie ustaliło Radio Wrocław 200-osobowa grupa turystów wyleciała z Warszawy do Turcji w niedzielę wieczorem. Z powodu usterki technicznej samolot został jednak przekierowany na wrocławskie lotnisko. Pasażerowie zostali przetransportowani do terminalu, a przewoźnik zaczął szukać maszyny zastępczej.
Turyści byli zmuszeni nocować na lotnisku, nikt nie zaoferował im hotelu. "Ludzie spali na bagażach" - opowiadają i podkreślają, że wśród nich były dzieci i osoby niepełnosprawne. Jak mówią Radiu Wrocław -pierwszy posiłek (kanapki) zaproponowano im dopiero przed południem. Naprawiona maszyna miała wystartować w poniedziałek o 9:30, następnie 11:00, ale i ten odlot został przełożony. Ostatecznie samolot odleciał w południe, ale dotarł na miejsce dopiero we wtorkowe popołudnie...
Jak wygląda sytuacja polskich turystów w Turcji?
"Do Turcji dotarliśmy we wtorek o 16:20. Na lotnisku zostaliśmy skierowani do autobusu przez pracownika biura podróży i tu kontakt znowu się urwał. Do dziś (środa, 3 lipca), do godziny 13:00, zero zainteresowania. Obecnie na własną rękę zdobyliśmy telefon do rezydenta, została mu przekazana wiadomość o sytuacji jaka zaszła. Czekamy na odpowiedź" - napisał do Radia Wrocław jeden z podróżnych, Pan Grzegorz.
Dodajmy, że za komfort podróżnych odpowiada przewoźnik i biuro podróży, a nie Port Lotniczy Wrocław. Mimo podejmowanych prób, nie udało nam się na razie uzyskać komentarza organizatora wycieczki. Pasażerowie zapowiadają walkę o odszkodowania.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.