Winni morderstwa. „Sytuacja wymknęła się spod kontroli”

Anna K. tłumaczyła się przed sądem, że… nigdy nie planowała zbrodni. „Myśmy się tam nie spotkali z zamiarem pobicia. Jeśli powiedziałabym, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, to jest to troszeczkę takie nieładne, ale nie było absolutnie zamiarem odebranie życia człowiekowi”.

Prokuratura chciała dożywotniego więzienia

Powodem zbrodni była między innymi zazdrość. Prokuratura domagała się dla sprawców dożywotniego więzienia, jednak zdaniem sądu - sprawcy są winni zabójstwa, ale go nie planowali.

„Oni go dotkliwie pobitego pozostawili w miejscu odludnym, bez jakiejkolwiek pomocy, godząc się na to, że może umrze. To jest clou tego zarzutu i naszych tutaj ustaleń" - uzasadniał wyrok sędzia Zbigniew Muszyński.

Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura już zapowiedziała zaskarżenie decyzji.