Kierowcy z "taksówek na aplikację" muszą mieć polskie prawo jazdy
Nowe przepisy ułatwią też pracę policjantów. "Dla nas zmiana jest o tyle istotna, że prawa jazdy wydane w Polsce znajdują się w naszych polskich systemach informatycznych. Policjanci będą więc mogli jednoznacznie stwierdzić, czy kierujący posiada uprawnienia" - powiedział nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Do tej pory policja nie mogła sprawdzić, czy posiadane przez kierowcę prawo jazdy, które zostało wydane w innym kraju, na pewno jest legalne.
Nowelizacja Prawa o ruchu drogowym to odpowiedź na falę przestępstw, do których dochodziło w tzw. taksówkach na aplikację, w tym gwałty na klientkach przewozu osób.
Straszą wysokimi karami
Zmieniona regulacja zobowiązuje przedsiębiorców pośredniczących w przewozach drogowych m.in. do weryfikacji kierowców, którzy wykonują przewozy przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego przewozu w trybie osobistego stawiennictwa. Ustawa zaostrza również nawet do 1 mln zł kary dla przedsiębiorców pośredniczących w przewozach oraz dla osób wykonujących przewóz za naruszenie obowiązków przewidzianych ustaw.
W ustawie przewidziano szereg naruszeń, które będą karane, np. prowadzenie pośrednictwa przy przewozie osób bez wymaganej licencji - 500 000 zł, a za nieokazanie i nieudostępnienie do kontroli urządzenia, na którym zainstalowana jest aplikacja mobilna - 12 000 zł.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.