Burmistrz usłyszał zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu. W końcu zabrał głos
"Wbrew doniesieniom medialnym nie spowodowałem wypadku drogowego prowadząc samochód w stanie nietrzeźwości, ani nie uciekłem z jego miejsca" - czytamy w oświadczeniu jakie burmistrz opublikował na swoim profilu społecznościowym.
Faktycznie - to nie był wypadek a kolizja. Tomasz K. nie wspomina jednak, że we krwi miał wtedy 2,6 promila alkoholu. Skąd taka sytuacja? Tu kolejny cytat: "wynikła ona z kumulacji stresu, wzburzenia i problemów osobistych oraz mojej niechęci do przyjęcia pomocy w ich przezwyciężeniu". Samorządowiec przeprasza też rodzinę, policjantów i pracowników szpitala. Zapowiada, że idzie na urlop i przypomina, że do ogłoszenia wyroku jest niewinny.
Pełne oświadczenie:
"Szanowni Państwo,
wobec ujawnionych w środkach masowego przekazu informacji chciałbym potwierdzić, że w związku z wydarzeniami z dnia 10.06.2024 r. wobec mojej osoby toczy się postępowanie przygotowawcze. Ze względu na dobro tego postępowania, nie mogę podać szczegółów. Wbrew doniesieniom medialnym nie spowodowałem wypadku drogowego prowadząc samochód w stanie nietrzeźwości ani nie uciekłem z jego miejsca. Niezależnie od tego zdaje sobie sprawę, że moje zachowanie w dniu 10.06.2024 r. następujące po zatrzymaniu mnie na terenie mojej prywatnej posesji w celu zbadania trzeźwości nadszarpnęło zaufanie do mojej osoby. Chciałbym przeprosić za nie moją rodzinę, funkcjonariuszy policji pracowników SOR w Lubinie oraz wszystkich tych, którzy poczuli się zawiedzeni moją postawą podczas w/w zatrzymania.
Sytuacja do której doprowadziłem nie powinna mieć nigdy miejsca i jest dla mnie dużą lekcją pokory.
Celem nie usprawiedliwienia się lecz wyjaśnienia, podaję, że wynikła ona z kumulacji stresu, wzburzenia i problemów osobistych oraz mojej niechęci do przyjęcia pomocy w ich przezwyciężeniu. Z każdej lekcji, zawsze wyciągam wnioski, dlatego sytuacja ta uświadomiła mi, jak wiele muszę zmienić. Aby zacząć ten proces aktualnie zamierzam wykorzystać urlop wypoczynkowy. Zapewniam równocześnie, że powyższe nie będzie miało żadnego wpływu na funkcjonowanie Urzędu Miejskiego ani prowadzone przez Gminę Chocianów inwestycje, które będą kontynuowane i nadzorowane przez kierowany przeze mnie zespół.
Chciałbym także podziękować wszystkim Tym, którzy mnie wspierają oraz mają świadomość, że zgodnie z prawem do czasu zakończenia postępowania i wydania prawomocnego wyroku jestem osobą niewinną. Wierzę, że po jego ewentualnym wydaniu stan ten nie ulegnie zmianie."
Zobacz też: Burmistrz Chocianowa usłyszał zarzuty - wiadomo jak bardzo był pijany
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.