Legnica znów stanie się polską stolicą humoru

Andrzej Andrzejewski, GN | Utworzono: 2024-06-14 08:15 | Zmodyfikowano: 2024-06-14 08:15
Legnica znów stanie się polską stolicą humoru - fot. mat. prasowe
fot. mat. prasowe

"W latach 80-tych zdarzało się, że ginęły niektóre ekspozycje" - wspomina Artur Guzicki, legnicki dziennikarz. "Laleczki na wzór rosyjski zrobione, wkładane jedna w drugą. Każda z tych matrioszek miała buzię innego przywódcy Związku Radzieckiego. Pod koniec ekspozycji matrioszka z głową Breżniewa zginęła. Okazało się, że ta matrioszka po latach zafunkcjonowała w Związku Radzieckim jako bardzo cenny gadżet."

Kilka lat temu Robert Szecówka, nieżyjący już współtwórca "Satyrykonu", wyznał Radiu Wrocław, że w czasie pierwszej edycji legnicki festiwal mógł zostać przerwany przez... błąd drukarski w katalogu wystawy.

"Pani zecerka, biedna kobieta, nie słyszała wiele o komizmie - wtedy mało się o tym mówiło. Wpisała słowo "komunizm". "Satyryk używa różnych form komunizmu, od lekkiego uśmiechu do gorzkiej ironii". Ale drukarnia poprawiła strony, wstawiono już z korektą. Gdybyśmy nie przeczytali wtedy całego tekstu i tego nie znaleźli, byłby to pierwszy i ostatni Satyrykon. Było dużo niebezpieczeństw "na trasie"."

Na tegoroczny Satyrykon napłynęło blisko 2800 prac z ponad 60 krajów. Były one oceniane w dwóch kategoria "żart" i "satyra". Tegoroczny temat to "atrapa".

Udział w rozwoju legnickiego Satyrykonu ma również Radio Wrocław. To dlatego patronem nagrody dziennikarzy w tym konkursie jest Andrzej Waligórski. Co roku gremium redaktorów wyłania najlepszą pracę - zgodnie z mottem naszego zmarłego przed laty radiowego kolegi: Nie kopać leżącego, nie huśtać się na wisielcu, ale tępić głupotę we wszystkich jej przejawach.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.