Dla dzieciaków z Domu Dziecka przejedzie hulajnogą z Legnicy do Świnoujścia

Karolina Bieniek, MC | Utworzono: 2024-06-12 15:50 | Zmodyfikowano: 2024-06-12 15:51
Dla dzieciaków z Domu Dziecka przejedzie hulajnogą z Legnicy do Świnoujścia - fot. Karolina Bieniek
fot. Karolina Bieniek

00:00
00:00

Zamierza pokonać ponad 450 km w kilka dni, częściowo trasami rowerowymi, a tam gdzie ich nie ma polami i lokalnymi drogami, gdzie prawo dopuszcza przejazd hulajnogą elektryczną. Pan Kamil z Legnicy wyrusza w piątek, a w czasie jego kilkudniowego przejazdu będą zbierane pieniądze na remont domku letniskowego, z którego dzieci z Domu Dziecka przy Słubickiej w Legnicy korzystają na wakacje. Jak zaznacza legniczanin, Kamil Krzyżanowski - wbrew pozorom taki dystans przebyty na hulajnodze elektrycznej może być także fizycznym wyzwaniem.

"Takie próbne 100km zrobiłem tu po terenie to byłem w wielkim szoku, że to jest bardzo duże wyzwanie takie fizyczne, nie wiem dlaczego, bo ja stoję tak naprawdę na hulajnodze i naciskam manetkę, a jednak wróciłem bardzo zmęczony, dwa dni później miałem zakwasy na niemal całym ciele. Im coś jest trudniejsze tym człowiek to bardziej doceni, także myślę, że to będzie fajne wyzwanie."

Cała akcja będzie transmitowana na żywo w mediach społecznościowych. Legniczanin zachęca nie tylko do wpłacania na zrzutkę, ale także do śledzenia go i dołączania do niego na trasie. Celem jest zebranie 10 tysięcy złotych, całość zostanie przeznaczona na zakup materiałów. Remont zamierza przeprowadzić Pan Kamil z pomocą innych, zaangażowanych w akcję legniczan.

Nad morze hulajnogą - którędy?

Pan Kamil podkreśla, że podróż hulajnogą elektryczną tylko wydaje się być łatwa. Jednym z wyzwań ma być choćby obwarowana przepisami kwestia poruszania się takimi pojazdami po drogach publicznych.

"Prostą drogą nad morze z Legnicy byśmy mieli 400 km, mi już wyszło 450, a myślę, że mogę przekroczyć spokojnie 500 km, bo będę często jechał lasami, polami, ścieżkami rowerowymi, ewentualnie przez miasto mogę przejechać gdzie mogę to zrobić legalnie, drogami publicznymi można pod pewnymi wyjątkami, jeżeli dopuszczalna prędkość jest do 30km/h i tak dalej."

Legniczanin liczy, że do jego powrotu uda się zebrać minimum 10 tysięcy złotych. Do akcji włączają się już kolejni mieszkańcy oferujący swoją pomoc przy remoncie, bo jak zapowiada pomysłodawca akcji wszystkie prace remontowe zamierza wykonać sam.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.