Neurochirurg chce 150 tysięcy zadośćuczynienia od Uniwersytetu Medycznego

Beata Makowska, GN | Utworzono: 2024-06-12 07:10 | Zmodyfikowano: 2024-06-12 07:27
Neurochirurg chce 150 tysięcy zadośćuczynienia od Uniwersytetu Medycznego - fot. RW
fot. RW

00:00
00:00

Teraz Paweł Tabakow złożył w sądzie zawiadomienie o mobbingu, którego miał się dopuścić rektor uczelni Piotr Ponikowski.

Przerwanie konkursu na stanowisko szefa kliniki neurochirurgi, złamanie uczelnianych przepisów, mobbing i dyktaturę zarzuca rektorowi Uniwersytetu Medycznego, profesor Paweł Tabakow. Uznany neurochirurg ostatniego lutego dowiedział się, że uczelnia i szpital nie przedłuża z nim umowy. "Dano mi dwa dni na spakowanie się i musiałem zostawić moich pacjentów w trakcie leczenia i moją szpitalną załogę" - mówi Radiu Wrocław Paweł Tabakow. "Zapomniano o moim zespole, który do dzisiaj jest bez kierownika, zapomniano o moich pacjentach, których miałem operować, o moich rezydentach, których byłem kierownikiem specjalizacji. Zapomniano o grantach, które miałem dalej realizować, o dwóch grantach Narodowego Centrum Nauki, które do dzisiaj nie są rozliczone i wykonane do końca.”

W tej sprawie Paweł Tabakow złożył do sądu pozew przeciwko rektorowi, w którym za mobbing domaga się 150 tysięcy zadośćuczynienia. Jak mówi Katarzyna Sudnik z biura prasowego medycznej uczelni, na razie wszystkie te informacji dla Uniwersytetu Medycznego są doniesieniami medialnymi.

"Profesor Tabakow jest cały czas pracownikiem uczelni" - dodaje. "Jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Medycznego, tak więc to nie jest tak, że musi codziennie być w pracy. Uniwersytet Medyczny kontaktował się z panem profesorem w sprawie takiego projektu, który ma ruszyć, neuro-nauk, i te rozmowy trwały. Trwały dlatego też, jako Uniwersytet Medyczny byliśmy zaskoczeni doniesieniami, które otrzymaliśmy.”

Jak dodaje mecenas Pawła Tabakowa, Piotr Płaksej, sprawa nie musi skończyć się w sądzie. "Cały czas jesteśmy otwarci do rozmowy z przedstawicielami uczelni" - dodaje prawnik.

Oświadczenie Piotra Płakseja, przedstawiciela Pawła Tabakowa, po wypowiedzi przedstawicieli uczelni zamieszczonej w materiale:

"Odpowiadając na stanowisko zawarte w materiale prasowym, jakoby Uczelnia była otwarta na współpracę wskazać, należy, że faktem jest, iż prof. Tabakow pozostaje pracownikiem naukowym i prowadzi zajęcia na Uniwersytecie Medycznym. Tym bardziej zastanawia dlaczego - pomimo odwołania ponad rok temu konkursu - Rektor podjął decyzję, aby dopiero po trzech latach od wygaśnięcia poprzedniej kadencji odsunąć prof. Tabakowa od kierowania Katedrą i powierzył tę funkcję Dziekanowi Wydziału Lekarskiego. Po drugie - Uniwersytecki Szpital Kliniczny mógł bez jakichkolwiek przeszkód i zmian kontynuować współpracę z prof. Tabakowem, czego nie uczynił. Faktycznie zaproponował prof. Tabakowowi umowę, jednak umowa ta opiewała na krótki okres współpracy (do 30 września br.) a jej zakres czasowy to około 40 godzin w skali miesiąca (czyli odpowiednik 1/4 etatu). W zaproponowanym wymiarze prof. Tabakow nie miał możliwości przeprowadzić nawet zaplanowanych operacji, nie mówiąc o sprawowaniu opieki nad rezydentami, przeprowadzenia zabiegów w ramach grantów naukowych, czy przyjęcia nowych pacjentów. Nie natomiast prawdą jakoby padła jakakolwiek propozycja udziału prof. Tabakowa w organizacji centrum neuronauk - do dnia dzisiejszego nie zaproponowano jakiegokolwiek spotkania z udziałem prof. Tabakowa czy chociażby jakiegokolwiek neurochirurga w tej sprawie".


Komentarze (18)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Tymek2024-06-28 22:58:26 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Tabokow jest dobry, jak jest dobrze. A jak coś nie idzie po jego myśli, to atakuje. Tak jest i teraz. Zaatakował rektora, który jak zawsze mówił jest ok. Zawsze miałem wrażenie, że Tabakow jest nienormal*y, a teraz to już jestem tego pewny. On po prostu chce władzy i pomylił zawody.
~Doktórek2024-06-29 13:43:31 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Święte słowa. To karierowicz, narcyz, hipokryta. Teraz na swoim profilu żalposty wrzuca, piszę górnolotne hasła, i boje brawa" wspaniałym Profesorem " jakich teraz określa , a wcześniej podważał ich kompetencje i wyśmiewał ...Smutne....
~Medyczna Pani2024-06-28 16:38:01 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Hahaha.....a ja za to pamiętam czasy jak siedział Pan w Rektoracie i zasypywał Rektora komplementami ...zwłaszcza w okolicach konkursu...Jak to Pan się cieszył że Rektor Ziętek już odszedł i w końcu będzie porządek .
~Rozbawiony Doktor 2024-06-28 16:36:16 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Panie Tabakow....ale w czym problem....? Nie podoba się? Uczelnia dała Panu wykształcenie, pracę, umożliwiła robienie kariery, a Pan teraz pluje na nią, bo uznano, że na Szefa nadaje się Pan jak świnia na lot na księżyc? Jeśli się tu nie podoba, zawsze można spakować swoje walizki i wrócić na słoneczne Bałkany .. Tam też można szefować i Tupac nożka....nawet w rytm muzyki bułgarskiej:)
~Damian2024-06-28 12:20:53 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Dobrze, że to ktoś napisał, bo Tabakow to jeden z najgorszych szefów, którego spotkałem na swojej drodze zawodowej. I to ja nie mogłem spać po nocach przez tego pseudo szefa. Dobrze, że to się skończyło i mamy wolny rynek. Nie wierzę w ten mobbing i pewnie wielu tu czytających też nie. Służba zdrowia będzie zdrowsza bez tego pana.
~Zszokowany 2024-06-28 01:01:20 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Szkoda, że nikt nie opisal jak Tabakow traktował " swoją załogę"....która uciekła przed nim do Wałbrzycha....a może szkoda że nikt nie posłucha pacjentów na NFZ , których traktował jak śmieci....
~Anka2024-06-24 06:13:25 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Zawsze miałam wrażenie, że Tabakow ma nierówno pod sufitem, więc co jak co, ale w ten mobbing to nie uwierzę.
~Marta2024-06-18 17:12:51 z adresu IP: (185.245.xxx.xxx)
Gdyby chociaż część osób, które tu komentują dowiedziała się jak Pan Tabakow zachowywał się w pracy w stosunku do swoich pracowników, to dyskusja potoczyłaby się zupełnie inaczej... Ktoś kto osądza o mobing, a sam ma sporo za uszami jest wg mnie co najmniej hipokrytą, a na pewno narcyzem. Trzymam kciuki za Pana Piotra Ponikowskiego, bo to dobry człowiek.
~Tabakoff 2024-06-14 12:45:09 z adresu IP: (193.28.xxx.xxx)
Jesteśmy otwarci na rozmowy - deklaruje Płaksej - ale teraz będziemy bezkarnie obrażać i pomawiać rektora i uczelnię. Przegramy sprawę o mobbing, ale kto się o tym dowie. Media bezmyślnie nas popierają. Ile razy już ćwiczyliśmy sytuację, kiedy ponawiany po kilku latach wygrywał proces, a czytelnicy i słuchacze o tym się nie dowiadywali, a gdy usłyszeli, to nie pamiętali, o co chodzi. Tabakoff
~Tabakoff 2024-06-17 16:16:18 z adresu IP: (193.28.xxx.xxx)
Tego rodzaju lekarz, neurochirurg, swoim postępowaniem sam generuje krytykę. To jest człowiek, który nie szanuje niczyich osiągnięć poza własnymi, a które u specjalistów budzą raczej negatywną ocenę. Szkoda, że przyszli lekarze nie mają się od kogo uczyć, jak być człowiekiem, szanować współpracowników i rozwijać naukę
~Digi2024-06-17 14:33:13 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Tego rodzaju rektor swoim postępowaniem sam generuje krytykę to jest człowiek który nie szanuje niczyich osiągnięć poza własnymi które u specjalistów budzą raczej negatywną ocenę szkoda że przyszli lekarze nie mają się od kogo uczyć jak być człowiekiem szanować współpracowników i rozwijać naukę
~Ulap2024-06-13 15:45:09 z adresu IP: (83.20.xxx.xxx)
Panie Doktorze szacunek Wielki dla Pana talentu, umiejętności i wiedzy. Żal, że musi Pan przeżywać tak stres.Zawsze jest to denerwujące jak jakiś zarządca nie umie rozmawiać ze swoim pracownikiem.rektorem na szczęście się tylko bywa. Życzę Z CALEGO serca aby otrzymał Pan nowe propozycje pracy.
~Tomalski2024-06-13 03:38:45 z adresu IP: (91.94.xxx.xxx)
Jeśli jest taki wspanialy to na rynku neurochirurgicznym sobie poradzi. O takiego wybitnego specjalistę na pewno będą się bili ordynatorzy innych oddziałów, ba jak taka slawa światowa to.może nawet zagranica sie upomni.No, a jeśli nie, to zasili grono upadłych docentów peregrynujacych po prywatnych klinkach i operujacych wypadniete dyski. Jak sam przed laty kosił innych i odchodzili z jego oddzialu to wtedy bylo ok. Poza tym jest podobno druga strona medalu wyniki kliniki, dyżury, problemy personalne itd.
~Tomek2024-06-12 23:37:27 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Politycy bawią się w swoje gierki, a pacjenci tracą wyjątkowo skutecznego, sprawnego lekarza który niejednemu uratował życie. Żal patrzeć na sposób zarządzania krajem, w którym polityka wygrywa z dbałością o ludzkie życie.
~Obserwator2024-06-28 01:03:12 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Raczej nie zauważyłem, żeby komuś życie uratował....to pozorant, który tylko dużo szczeka .Rektor dobrze zrobił!
~Niezależny 2024-06-12 22:35:50 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Ciekawe dlaczego prof Ponikowski ma takie plecy szerokie? Bo tracą na tym pacjenci.
~myślnik2024-06-13 10:22:35 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Pacjenci tracą? Czy Tabakow traci możliwość załatwiania prywatnych pacjentów? Mógł leczyć, chciał rządzić. Pytanie czy nie przelicytował...W nowym miejscu nie jest szefem, pewnie nie będzie mu tak łatwo...
~Zalezny2024-06-13 10:03:40 z adresu IP: (2a00:f41:70a8:ade2:98f6:x:x:x)
Pytanie czy nie zyskają. Ciekawe skąd bohater jednego zabiegu, po 10 latach z wątpliwym skutkiem dla pacjenta, i niepowtarzalnego nigdzie ma takie w do parcie.