Chcą połączyć rowerowo Wrocław z gminą Długołęka. Brakuje ważnego odcinka
Obecnie zainteresowani sprawą złożyli petycję, pod którą podpisało się już prawie tysiąc osób. "Brakuje tak niewiele, by je połączyć" - mówi Leszek Kędzior, lider grupy Gminni Aktywiści.
"Odcinek jest ważny zarówno dla mieszkańców Długołęki, jak i Wrocławia. Korzyści byłyby obopólne. Wynika to z tego, że mamy do czynienia z sytuacją, gdzie z jednej strony, po stronie Długołęki, istnieje duża potrzeba dostania się do Wrocławia w inny sposób niż samochodem, a brakuje 1,8 km tej drogi rowerowej" - dodaje Leszek Kądzior.
Brakujący odcinek to także szersze możliwości dla mieszkańców Wrocławia w zakresie tzw. turystyki jednodniowej. "Tuż za granicą miasta, dosłownie na wyciągnięcie ręki, znajdują się dwa obszary Natura 2000. Są tu również lasy, stawy i Park Szczodre. To miejsce oferuje mnóstwo możliwości" - przekonuje lider projektu.
Według wrocławskich urzędników, na ten odcinek trzeba będzie jeszcze poczekać. Na razie dla miasta priorytetem jest remont estakad Jana III Sobieskiego z infrastrukturą rowerową oraz budowa drogi rowerowej od Wilanowskiej do Zatorskiej, a następnie drogi rowerowej wzdłuż Kiełczowskiej, od Mirkowskiej do Inflanckiej.
Mieszkańcy Wrocławia i Długołęki chcą przyspieszyć inwestycję
Zebrali tysiąc podpisów pod petycją skierowaną do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka oraz wójta gminy Długołęka Wojciecha Błońskiego.
"Inwestycja zwiększyłaby również bezpieczeństwo na tym odcinku" – mówi Monika Glińska ze Stowarzyszenia Zmieniaj Zakrzów. "Teraz rowerzyści, którzy wyjeżdżają z Zakrzowa w stronę Pruszowic i Domaszczyna, poruszają się jezdnią, na której jest bardzo duży ruch. Niestety, nie ma tam pobocza, więc jest niebezpiecznie. Natomiast ta droga przejazdowa powinna być bardziej komfortowa" - dodaje.
"Połączenie z Parkiem w Szczodrem jest ujęte w dokumentach planistycznych oraz mamy pod nie pozostawioną rezerwę terenową" - wyjaśnia Tomasz Sikora z wrocławskiego magistratu. "To jest jednak wartość rekreacyjna, w związku z czym nie stać nas na te obie inwestycje. Istotniejsza dla nas jest inwestycja, która będzie służyć kilkunastu tysiącom ludzi, którzy będą chcieli skorzystać z roweru i łatwo dojechać autostradą rowerową do centrum miasta wzdłuż alei Sobieskiego".
Komentarz wrocławskiego magistratu:
"Plan działań rowerowych do 2030 roku powstał właśnie po to, aby zaplanować kluczowe realizacje na najbliższe lata - był on tworzony razem z mieszkańcami, radami osiedli oraz gminami ościennymi. Obecnie priorytetem przy budowie połączenia rowerowego z gminą Długołęka jest: remont estakad Jana III Sobieskiego wraz z wyznaczeniem infrastruktury rowerowej – realizacja 2024/25, budowa drogi dla rowerów wzdłuż al. Jana III Sobieskiego od Wilanowskiej do Zatorskiej, następnie droga dla rowerów wzdłuż Kiełczowskiej od Mirkowskiej do Inflanckiej, Droga dla pieszych i rowerów wzdłuż Bierutowskiej oraz droga dla rowerów wzdłuż Jana III Sobieskiego od Zatorskiej do Odolanowskiej.
Rowerowe połączenia z gminami ościennymi są dla nas bardzo ważne, dlatego w planach na najbliższe lata jest uwzględnionych 6 takich połączeń. W przypadku połączenia z gminą Długołęka infrastrukturę w najbliższych latach prowadzimy aż do Mirkowa, jeśli chodzi o połączenie z Parkiem w Szczodrem to jest ono ujęte w dokumentach planistycznych oraz mamy pod nie pozostawioną rezerwę terenową, jednak jest to połączenie głównie o charakterze rekreacyjnym, natomiast nam zależy najbardziej na umożliwienie mieszkańcom Wrocławia wygodnego połączenia rowerowego do stacji kolejowej Wrocław - Psie Pole.
Wszystkie te ustalenia były prezentowane Radzie Osiedla Pawłowice, która przyjęła je do wiadomości bez dodatkowych uwag. Kluczową jest tu kwestia harmonogramów oraz działania według ustalonego wspólnie z mieszkańcami planu."
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.