Odpowiedzialni za śmierć Dmytra Nikiforenko we wrocławskiej izbie wytrzeźwień usłyszeli wyroki
30 lipca 2021 roku we Wrocławiu do młodego, nietrzeźwego mężczyzny, który zasnął w autobusie wezwano pogotowie. Kiedy ratownicy medyczni stwierdzili, że nic mu nie jest i znajduje się tylko w stanie upojenia alkoholowego, wezwano policję. Aby patrol przyjechał szybciej, ratownik poinformował policjantów, że Ukrainiec jest pobudzony. Policjanci na miejscu skuli chłopaka bez uzasadnienia i psiknęli mu gazem w twarz. Został wrzucony do części ładunkowej radiowozu. Trafił do izby wytrzeźwień, gdzie był torturowany, a całe zajście zostało zarejestrowane przez monitoring.
„Zadawane są mu ciosy, jest dociskany, jest używana wobec niego niezgodnie z przepisami tonfa, siada się na nim, trwa to bardzo długo i podczas całej tej sytuacji Dymytro Nikiforenko jest spokojny, jedyne co można o nim powiedzieć, że jest spięty. Ale on walczy o życie” - mówił sędzia Marcin Myczkowski.
Powodem śmierci była silna niewydolność oddechowa spowodowana uciskiem klatki piersiowej i gardła.
Sąd: "Ofiara nie była agresywna"
Oskarżeni zostali skazani na kary od 1,5 do 5 lat więzienia. Skazani mają też solidarnie zapłacić po 200 tysięcy złotych trzem najbliższym osobom zmarłego. Sędzia Marcin Myczkowski w uzasadnieniu wyroku kilkadziesiąt razy powtórzył: "Ofiara nie była agresywna".
„On nie jest agresywny, jest przyciskany przez trzech, co najmniej trzech, rosłych mężczyzn i na pewno nie walczy” - dodaje sędzia.
Dwie pracowniczki izby wytrzeźwień oskarżone o podżeganie do składania nieprawdziwych zeznań pracowników izby zostały uniewinnione.
Rodzina nie zgadza się z wyrokiem
Siergiej Nikiforenko podkreślał, że kara powinna być zdecydowanie surowsza. „To jest umyślne zabójstwo. To nie jest przypadkowe odebranie życia. To nie jest pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W Ukrainie za taki czyn zapadają wyroki 25 lat lub dożywocia” - mówi ojciec ofiary.
Żaden z oskarżonych nie był obecny podczas ogłaszania wyroku. Wyrok jest nieprawomocny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.