Nowe fakty dotyczące polsko-gruzińskiego konfliktu w Siechnicach
Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że pierwszą ofiarą był mieszkaniec Siechnic, który został dotkliwie pobity niemal w centrum miasta. Funkcjonariusze szybko zatrzymali podejrzewanych o ten czyn - wszyscy to Gruzini, którzy do podwrocławskiej miejscowości przyjechali "za chlebem". Na reakcję mieszkańców nie trzeba było długo czekać. Po tym jak na lokalnym forum zaczęły się pojawiać głosy, że to nie pierwsze zaczepki w wykonaniu obcokrajowców, ktoś prawdopodobnie postanowił wymierzyć karę sam. W nocy zostały podpalone 4 samochody, należące do Gruzinów. Były zaparkowane w pobliżu hotelu pracowniczego, tuż obok szklarni pomidorów.
W Siechnicach doszło wcześniej do innego pobicia?
W toku śledztwa policja ustaliła jednak, że bieg wydarzeń mógł być inny. Okazuje się bowiem, że 21 maja - tego samego dnia, w którym doszło do głośnego pobicia (które dzięki świadkom zostało zarejestrowane telefonem i trafiło do sieci), miało miejsce jeszcze jedno niebezpieczne zdarzenie. O 17:00, czyli niecałe 3 godziny przed bójką, ktoś zaatakował... Gruzinów.
"Do dwóch obywateli Gruzji, którzy szli ul. Staszica w kierunku ul. Ciepłowniczej podeszło 4 nieznanych mężczyzn. Sprawcy zaczęli nagle szarpać obywateli Gruzji i popychać wprost pod nadjeżdżające pojazdy. Jeden z pokrzywdzonych przewrócił się na jezdnię, a po jego dłoni przejechał samochód. Osoby te trafiły do placówki medycznej" - relacjonuje Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.
Według policji doszło do znieważenia na tle narodowościowym
Policjanci poszukują osób, które były świadkami tego zdarzenia lub mają istotne informacje w tej sprawie. Zapewniają anonimowość. Wszystko wskazuje na to, że konflikt ma podłoże narodowościowe. Katarzyna Jędrzejczyk - Kuliniak z Uniwersytetu Wrocławskiego, która specjalizuje się w sprawach migracji i różnic kulturowych, mówiła niedawno na naszej antenie, że z analizy komentarzy na lokalnych forach, ale także faktów wynika, że sytuacja ma tło rasistowskie i ksenofobiczne. Tymczasem wg badań Polacy są najbardziej lubianym narodem w Gruzji. Wbrew pozorom bardzo wiele - także kulturowo ich łączy z Polakami. "Ludzie sugerują się innym wyglądem, wyciągając fałszywe wnioski" - wyjaśnia Katarzyna Jędrzejczyk - Kuliniak i dodaje:
"W emocjach łatwiej jest nam użyć takich silnych, dosadnych argumentów, które biją w tożsamość innych ludzi - bo ktoś jest innej religii, mówi w innym języku, ma inną kulturę, to na pewno zaboli"
W załagodzenie konfliktu zaangażowało się także przedsiębiorstwo ogrodnicze, w którym pracują cudzoziemcy. Burmistrz - Łukasz Kropski planuje z kolei wspólne - polsko-gruzińskie, integrujące inicjatywy.
Posłuchaj też:
Akt zemsty? Policja wstępnie ustaliła, że pożar samochodów w Siechnicach to podpalenie
Wieczór zDolnego Śląska: O bezpieczeństwie w Siechnicach
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.