Przekonali ministerstwo, że dalkowski pałac zasługuje na ratunek
Za pierwszym razem wniosek przepadł, ale fundacja z Dalkowa nie dała za wygraną. Chodzi o obiekt, który zasłynął w regionie za sprawą pamiętników sprzed 200 lat. A mowa o zapiskach nastoletniej Luise von Liebermann, córki właścicieli dalkowskiego pałacu, które zostały przetłumaczone, a ich fragmenty można przeczytać na specjalnie utworzonej ścieżce w przypałacowym parku. Anna Gomułka szefowa fundacji podkreśla, że najważniejsze na dziś to zabezpieczyć obiekt.
"Jeszcze w tym roku nie skończymy tego, więc etap piąty, mam nadzieje, że nie szósty, że uda nam się w tym piątym zakończyć. I to są takie podstawy, żeby zabezpieczyć obiekt, czyli dach, okna i w późniejszym czasie stolarka drzwiowa też, żeby zamknąć obiekt i go zabezpieczyć" - mówi Anna Gomułka Radiu Wrocław.
Fundacji udało się w ostatnim czasie pozyskać także ponad 200 tysięcy dofinansowania na renowację zabytkowych okien w stylu angielskim, które charakteryzujących się tym, że są otwierane przesuwnie do góry. Pod okiem konserwatora pierwsze 29 okien odzyska blask jeszcze w tym roku.
Pałac zostanie otwarty dla turystów
Obecnie obiekt z uwagi na stan techniczny nie może być udostępniany do zwiedzania.
"Ze względów bezpieczeństwa nie udostępniamy, pałac można jedynie obejrzeć z zewnątrz i oczyma wyobraźni można sobie popatrzeć jak ten obiekt kiedyś, w czasach świetności musiał wyglądać razem z tym założeniem folwarcznym, które jest dookoła" - mówi Pan Józef członek Fundacji na Rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi.
Jak zapewnia fundacja z Dalkowa, gdy tylko uda się zabezpieczyć obiekt będą chcieli otworzyć drzwi pałacu dla zwiedzających. Liczą, że rewitalizacja dachu, a także częściowe odrestaurowanie stolarki okiennej zakończy się w tym roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.