"Atomówki” ścigać się będą w Austrii

Piotr Pietraszek, inf. prasowa | Utworzono: 2024-05-28 07:20 | Zmodyfikowano: 2024-05-28 07:20
"Atomówki” ścigać się będą w Austrii - fot. Tour de Feminin/Jakub Trmal
fot. Tour de Feminin/Jakub Trmal

W czeskiej etapówce po zwycięstwo – pierwsze w wyścigu UCI, jakie w tym sezonie odnotował wrocławski team – sięgnęła Nikola Bajgerová. Czeszka, reprezentująca barwy polskiej ekipy od 2022 roku zwyciężyła w Rumburku przed swoją publicznością. O triumfie rozstrzygnął finisz z dużej grupy, z którego „Czesia” wyszła zwycięsko. – Wygrałam trzeci etap dzięki pracy całego teamu. Super, że w Czechach mamy ludzi, którzy potrafią organizować wyścigi na takim poziomie. Ścigałam się w wielu międzynarodowych imprezach, Tour de Feminin mogę ocenić bardzo wysoko. Oby tak dalej! – mówi Nikča.

Nikola Bajgerova-wygrywa 3 etapTour de Feminin - fot. Jakub Trmal-Tour de Feminin

Na wysokim 8. miejscu Tour de Feminin ukończyła Malwina Mul. Dobrze spisały się także pozostałe zawodniczki grupy MAT ATOM Deweloper. W klasyfikacji generalnej Monika Brzeźna była 20., Nikol Płosaj 29., Katarzyna Wilkos 37., Nikola Bajgerová 43., a Barbara Cywińska, dla której to pierwsze starty w wyścigach tej kategorii – 53.

Miniony weekend był również bardzo udany dla Tamary Szalińskiej, która wraz z innymi „Atomówkami” – Mają Tracką i Martyną Szczęsną – reprezentowała Polskę na dwóch wyścigach w Estonii. W rozegranym w sobotę 25 maja w Tartu Ladies Tour of Estonia, po sprinterskim finiszu z 6-osobowej grupy, Tamara wywalczyła 4. miejsce. Najgorsze dla sportowca. Być może to właśnie sportowa złość przełożyła się na drugi dzień na 3. miejsce Tamary w Grand Fondo World Series Tartu.

Zawodniczki wrocławskiej ekipy nie mają szczególnie dużo czasu na odpoczynek. W czwartek, 30 maja w Austrii rozpoczyna się SPORTLAND NÖ womens Tour, w którym wystartują w składzie: Monika Brzeźna, Katarzyna Wilkos, Nikola Bajgerová, Malwina Mul, Tamara Szalińska i Marta Marek.

Pierwszego dnia rozegrane zostaną dwa etapy: jazda indywidualna na czas na dystansie 14,7 km ze startem i metą w Herzogenburg, a po południu 39-kilometrowe kryterium po ulicach St. Pölten. To będzie dość krótki, ale bardzo dynamiczny wyścig.

Następnego dnia na pętli wytyczonej na polach sportowych Markersdorf peleton pokona 100 km. Trasa jest płaska, spodziewać należy się więc szybkiego etapu i sprinterskiego pojedynku na finiszu.

W sobotę 1 czerwca zawodniczki czeka bardzo selektywna runda poprowadzona po przedgórzu Alp, w sumie 102 km i 945 metrów przewyższenia.

Ostatnia odsłona austriackiej etapówki wydaje się niepozorna – 56,2 km. Organizator nie bez powodu określił ten etap jako królewski; 1140 m przewyższenia na tym dystansie robi wrażenie. Strome podjazdy z pewnością przerzedzą i rozciągną peleton.

 

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.