Wrocławscy radni dorabiali w aquaparku. Rekordzista - nawet 70 tys. rocznie
Sprawę ujawnił radny osiedlowy Tomasz Darłak, radca prawny, który podkreśla, że takie działanie nie jest zabronione, ale może być wątpliwe etycznie: Powstaje pytanie, czy takie zatrudnienie radnych miejskich nie zaburza niezależności tego radnego. Czy pozwala mu w sposób nieskrępowany wykonywać mandat, jakim został obdarzony przez wyborców. Jedną z funkcji radnych jest kontrolowanie prezydenta i urzędników. Jeżeli ten radny pobiera wynagrodzenie ze spółki miejskiej, no to w mojej ocenie powstaje pytanie czy te osoby pełnią funkcję radnego w sposób niezależny
Rzeczniczka Aquaparku Adrianna Pawlicka podkreśla, że zatrudnieni byli osobami kompetentnymi i przygotowanymi do pracy na tych stanowiskach: - Dzięki temu mogliśmy razem rozwijać aquapark i miasto Wrocław - mówi rzeczniczka. Czy dokładnie zajmowali się w spółce radni? Posłuchajcie:
Sutryk: Koniec z zatrudnianiem radnych
Tomasz Sikora z Biura Prasowego Urzędu Miasta wyjaśnia, że spółka sama decyduje kogo zatrudnia, ale prezydent Jacek Sutryk zdecydował i ogłosił w czasie kampanii - i tego słowa dotrzyma - że nie będzie od tej kadencji zatrudniania radnych miejskich w jednostkach miejskich, czy w spółkach zależnych od miasta.
Jednym z zatrudnionych w aquaparku radnych był Dominik Kłosowski. Przygotowywał dla szkół projekt o bezpieczeństwie nad wodną. Poproszony o komentarz do swojego zatrudnienia odpowiedział, że wszystko odbywało się zgodnie z prawem.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.