Wałbrzyskie wodociągi przegrywają wieloletni proces z Marciszowem
Gmina Marciszów wygrała ostatni z kilkunastu procesów w sprawie praw do zakładu wydobycia i uzdatniania wody w Sędzisławiu, który zaopatruje w wodę większość mieszkańców aglomeracji wałbrzyskiej. Wałbrzyskie wodociągi od czasu kiedy gmina Marciszów wystąpiła z Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji, przez 17 lat kwestionowały własność Marciszowa, argumentując że instalacja służy prawie 200 tysiącom ludzi z 7 wałbrzyskich gmin i nie można ich pozbawić wody. Wójt gminy Marciszów Wiesław Cepielik zapowiada, że jest gotów do rozmów o przekazaniu własności gminie i należnych jej odszkodowań.
-To jest ostatni wyrok, na mocy którego WPWiK winien nam zwrócić to mienie i w konsekwencji gminie należą się odszkodowania. To jest około pół miliona miesięcznie dla Marciszowa netto. Od 2020 roku zaraz będzie 5 lat, to mamy 30 milionów netto.
Marek Mielniczuk prezes wałbrzyskich wodociągów nie chce komentować sprawy. Czeka na pisemne uzasadnienie prawomocnego już wyroku. Jak zapewnił reportera Radia Wrocław do tej pory poobieranie wody odbywało się legalnie, zgodnie z decyzją sądu, a wodociągi wnosiły za to wskazane opłaty. Zarówno wójt Cepielik jak i prezes Mielniczuk zapewniają, że nie dojdzie do odcięcia mieszkańców aglomeracji wałbrzyskiej od dostaw wody.
-Chciałbym uspokoić na razie, bez względu na to jakie są rozstrzygnięcia, dla mieszkańców nic się nie zmienia, woda płynie, płynęła i będzie płynąć, mówi Marek Mielniczuk, prezes wałbrzyskich wodociągów.
Gmina Marciszów jest nadal gotowa ją dostarczać, choć będzie się za wodę i jej uzdatnianie domagać znacznie większych pieniędzy niż uzyskiwała do tej pory - a było to jak powiedział wójt w ostatnim okresie -12 tysięcy złotych miesięcznie.
Marciszów wydzierżawił zakład produkcji wody spółce córce międzynarodowego koncernu mającego wodociągi w różnych krajach. Od prawie 5 lat nie mógł jednak umowy sfinalizować, gdyż wałbrzyskie wodociągi kwestionowały prawa gminy do jej własności.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.