Jacek Głomb o powodach odejścia z legnickiego teatru [POSŁUCHAJ]
Legnicką sceną kieruje od 30 lat. Choć formalnie rolę dyrektora powinien pełnić do sierpnia 2026 roku, poinformował, że fotel odda już za rok. Powodem ma być wypalenie. - To najlepszy moment bym odszedł na swoich warunkach - przekonuje:
Nie ma dzisiaj bardziej niebezpiecznego zawodu na świecie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki ciężar odpowiedzialności spada na dyrektora. 30 lat to jest strasznie dużo, znaczy na pewno jest tak, że po prostu jestem zmęczony trochę tym co jest i dlatego uznałem, że ten moment na odejście jest najlepszy z możliwych.
Jacek Głomb nie zdradza dziś swoich planów na przyszłość. Przekonuje jednak, że decyzja jest nieodwołalna i że zostawia teatr w świetnej kondycji.
Miejsce Jacka Głomba na stanowisku dyrektora zajmie najprawdopodobniej Błażej Biegasiewicz, absolwent Akademii Sztuk Teatralnych na kierunku reżyseria, od maja pełniący funkcję konsultanta programowego Teatru Modrzejewskiej.
Myślałem o odejściu z końcem tego sezonu, natomiast nie ukrywam, że współpracownicy, których słucham przekonali mnie do tego, abym nie odchodził jeszcze teraz żebym przypilnował Błażeja przez ten rok - dodaje Głomb:
Wydaje mi się to dobry pomysł, żeby ta zmiana była spokojna, miękka, a nie ostra.
Ostateczna decyzja należy jednak do organizatora, czyli Urzędu Marszałkowskiego. Zaproponowany przez Jacka Głomba następca, urodził się w 1994 roku, czyli w roku, w którym dyrektor Głomb objął stanowisko.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.