Śląsk zagra w europejskich pucharach! Wrocławianie powalczą też o mistrzostwo
W pierwszych minutach błyskawicznie kontrolę nad piłką przejął Śląsk. Radomiak starał się czekać na swoje okazje, jednak wrocławianie po stracie piłki grali uważnie w defensywie. Pierwszy celny strzał oddał Simeon Petrov, uderzenie Bułgara było jednak zbyt słabe, by zaskoczyć Gabriela Kobylaka.
W 13. minucie pomylił się przy wybiciu piłki Matias Nahuel, futbolówka trafiła na nogę Mateusza Cichockiego, a ten skierował piłkę w stronę bramki. Szczęśliwie piłka trafiła w poprzeczkę i na tablicy wyników wciąż widniał remis 0:0.
W kolejnych minutach mecz się wyrównał, a Śląsk oddał inicjatywę Radomiakowi. Wrocławianom nie udawało się jednak wyprowadzać skutecznych kontrataków. Blisko zdobycia gola był Yehor Matsenko, ale strzał Ukraińca zablokował jeden z obrońców rywali.
W 31 minucie dobre dogranie w pole karne Radomiaka wykorzystał Piotr Samiec-Talar. Polski zawodnik odegrał jeszcze piłkę do Matsenki, a ten wbił piłkę do pustej bramki.
Wrocławianie wyraźnie poczuli się na boisku pewniej i raz po raz starali się zagrozić bramce Radomiaka. Celny strzał z woleja oddał Patrick Olsen, ale chwilę wcześniej sędzia spotkania dopatrzył się przewinienia Duńczyka.
W końcówce pierwszej połowy Śląsk miał jeszcze dwie okazje do podwyższenia wyniku. Najpierw, po świetnie wyprowadzonym kontrataku, strzał Nahuela z bliskiej odległości obronił Kobylak. Chwilę później głową uderzał Erik Exposito, strzał Hiszpana przeleciał jednak minimalnie nad poprzeczką bramki Radomiaka. Do przerwy 1:0 dla Śląska.
Na drugą połowę Śląsk wyszedł lekko rozkojarzony. Kilka strat w środku pola sprawiło, że Radomiak zaczął śmielej atakować. Dobrą sytuację miał Guilherme Zimovski, ale jego strzał głową odbił się od ziemi i poszybował nad poprzeczkę bramki Rafała Leszczyńskiego.
W 61. minucie wydarzyło się jednak coś nieprawdopodobnego. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego, piłkę na rogu pola karnego przyjął Nahuel. Hiszpan następnie uderzył mocno, precyzyjnie, po prostu przepięknie w samo okienko bramki Radomiaka! Śląsk prowadził już 2:0.
W 77. minucie sytuacja Śląska stała się jeszcze lepsza. Damian Jakubik sfaulował Łukasza Bejgera. Sędzia Bartosz Frankowski najpierw pokazał obrońcy żółtą kartkę, chwilę później pokazał ją Jakubikowi drugi raz i w konsekwencji wyrzucił piłkarza z boiska.
Pod koniec spotkania wynik mógł ustalić Jakub Jezierski. Młodzieżowiec Śląska chwilę po wejściu na boisko mocno przymierzył z dystansu, ale jego płaski strzał odbił się od słupka. W ostatniej minucie z dystansu spróbował też Luka Vusković z Radomiaka, ale pewnie uderzenie wyłapał Leszczyński.
Śląsk wygrał z Radomiakiem 2:0 i zapewnił sobie co najmniej mistrzostwo. Wrocławianie wciąż mają też szansę na tytuł. Muszą jednak liczyć na potknięcie Jagiellonii w ostatnim spotkaniu z Wartą Poznań. Z kolei piłkarze Śląska w ostatniej kolejce na wyjeździe zagrają z Rakowem Częstochowa.
Śląsk Wrocław – Radomiak Radom 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Yehor Matsenko (31), 2:0 Matias Nahuel Leiva (61).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Łukasz Bejger. Radomiak Radom: Damian Jakubik. Czerwona kartka za drugą żółtą - Radomiak Radom: Damian Jakubik (77).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 37 767.
Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Alex Petkow, Simeon Petrow, Łukasz Bejger - Yehor Matsenko, Piotr Samiec-Talar (83. Mateusz Żukowski), Patrick Olsen, Peter Pokorny (90+3. Daniel Łukasik), Petr Schwarz, Nahuel Leiva (88. Jakub Jezierski) - Erik Exposito.
Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Luka Vuskovic – Mateusz Cichocki, Michał Kaput (81. Roberto Alves), Bruno Jordao, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (81. Joao Peglow), Rafał Wolski (63. Leonardo Rocha), Guilherme Zimovski (58. Vagner Goncalves).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.