Erik Exposito: Jeśli rozmowy pójdą dobrze, to czemu miałbym nie zostać?

Wojciech Klich, JD | Utworzono: 2024-05-17 16:00 | Zmodyfikowano: 2024-05-17 16:01

 

Piłkarski Śląsk Wrocław wciąż liczy się w walce o mistrzostwo Polski. Przed meczem z Radomiakiem Radom w ogniu pytań znalazł się kapitan i najlepszy strzelec zespołu, Erik Exposito.

W rozmowie nie pominęliśmy tematu kontraktu Hiszpana. Wciąż nie wiadomo, czy napastnik pozostanie w przyszłym sezonie we Wrocławiu. "Przede wszystkim jestem już tu 5 lat. Zawsze mówiłem, że czuję się tutaj jak w drugim domu. Jeśli wszystko będzie wyglądało dobrze, to czemu miałbym nie zostać? Trzeba pogadać i dojść do porozumienia" - mówi w wywiadzie z Radiem Wrocław.

Walka do końca

W tabeli podopieczni Jacka Magiery tracą dwa punkty do Jagiellonii Białystok. W sobotę WKS zagra na własnym stadionie z Radomiakiem. Zdaniem Exposito, do tak dobrej sytuacji w tabeli doprowadziła wrocławian świetna atmosfera. "Wszyscy wiedzą, że mamy zawodników z bardzo dużą jakością. Musimy tworzyć kolektyw, być zjednoczonym. I ja to czuję tutaj. To jest bardzo ważne, że tworzymy tu po prostu rodzinę".

CAŁA ROZMOWA:

Eric, musimy zacząć od tego tematu. Czy podjąłeś już decyzję, czy zostajesz we Wrocławiu po sezonie, czy kontynuujesz tę przygodę gdzie indziej?



Ja nie muszę dawać odpowiedzi żadnej. Czekam na to, co się teraz wydarzy, czekam na informacje też z klubu. Jestem otwarty na wszystko. Wiem, że się kończy kontrakt, ale jestem otwarty na rozmowy.



Czy jednym z takich punktów, które mogą Cię bardziej zachęcać do pozostania we Wrocławiu jest ta możliwość gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie?



Przede wszystkim ja tu jestem już 5 lat. Zawsze mówiłem, że czuję się tutaj jak w drugim domu. Jak wszystko będzie dobrze wyglądało, dlaczego miałbym nie zostać? Trzeba pogadać i dotrzeć się.



Porozmawiajmy teraz trochę o tym sezonie. Przed startem rozgrywek wierzyłeś, że ten sezon może być tak dobry?



Zawsze jak zaczynałem sezon, to myślałem o tym, że to będzie dobry sezon. Jestem bardzo optymistyczną osobą. Zawsze próbuję dawać z siebie maksa i taki jestem. Oczywiście wierzyłem w zespół i w to, że możemy dobrze wykonać swoje zadania. W futbolu nigdy nic nie wiadomo, tak się mówi, ale wiedzieliśmy na pewno, że jeżeli będziemy ciężko i dobrze trenować, to będziemy mocni.



Co jest Waszą teraz taką najmocniejszą siłą jako klubu, jako całego zespołu, który Was wyróżnia wśród wszystkich klubów ekstraklasy?



Myślę, że przede wszystkim trzeba tworzyć kolektyw, być zjednoczonym, być jednością i to, co ja czuję tutaj, i co jest bardzo ważne, to otworzyć taką rodzinę.



Ten zespół stworzył trener Jacek Magiera, twoim zdaniem?



Myślę, że bardzo mocno naciskał na to, żeby stworzyć taki nastrój, taką atmosferę. Miał bardzo duży wpływ na to, ale my też sami z siebie musimy od siebie dać swoją część, żeby to wyglądało tak, jak wygląda.



Ta współpraca z trenerem Jackiem Magierą według mediów oczywiście układała się różnie. Jak odebrałeś to, że trener wybrał ciebie na kapitana?



Przede wszystkim zawsze mieliśmy dobrą relację. Trener bardzo jasno się komunikuje i ja robię to samo. W jasny sposób się dogadujemy, nie ma problemów. Zawsze ze sobą w takich sytuacjach rozmawiamy i jeżeli ktoś mówi, że nie mieliśmy dobrych relacji to po prostu mówi nieprawdę.

A ta rola kapitana, czy w jakiś sposób zmieniła twoje podejście do drużyny i do tego jak tu się gra?



Byłbym kapitanem, nie byłbym kapitanem… Zawsze staram się dać z siebie maksa. Oczywiście to jest futbol. Wielokrotnie nie wychodzą rzeczy, które mają wyjść, które sobie założyliśmy, przyjęliśmy, że mają wyjść.



Wielu piłkarzy w Śląsku przy różnych wywiadach wskazuje, że to jest najlepszy ich sezon. Tak mówił m.in. Rafał Leszczyński, Piotr Samiec-Talar. Czy dla Ciebie też jest to najlepszy sezon w karierze?



Jest to na pewno dobry sezon. Miałem też bardzo dobry sezon w lidze hiszpańskiej z Las Palmas. Cały czas zostały dwa mecze, trzeba cały czas kontynuować, bo jesteśmy bardzo blisko do spełnienia fantastycznego marzenia. Trzeba być skoncentrowanym na tym, co nam zostało. Potem przyjdzie czas na zastanowienie się, czy to był najlepszy sezon, czy to nie był najlepszy sezon.



Trener Magiera na konferencjach mówił o tym, że wierzy, że zdobędziesz w tym sezonie 20 bramek. A ty sobie zakładałeś przed sezonem jakiś plan na konkretne liczby na ten sezon?



Nigdy nie ustawiam sobie w głowie takich celów dotyczących tego, ile mogę strzelić goli. Zawsze myślę o tym, żeby pomóc zespołowi, nieważne w jaki sposób. Powtarzam to w każdym wywiadzie, że dla mnie trzy punkty dają więcej szczęścia, niż strzelenie gola i to wymiar drużynowy jest tak ważny.



Był jakiś mecz najważniejszy w tym sezonie? Na przykład Łukasz Bejger wskazywał, że to było to zwycięstwo z Cracovią 1:0, kiedy kończyliście mecz w dziewiątkę. Czy dla Ciebie był też taki mecz, który był kluczowy dla tego sezonu?



Na końcu w lidze jest tak, że im więcej punktów nazbierasz, to masz łatwiej, żeby ligę wygrać, więc ja bym tego nie rozkładał w ten sposób. Każdy mecz jest mega ważny, nieważne, na której pozycji jest przeciwnik, bo daje Ci tę możliwość wygrania trzech punktów.

Stresujesz się tymi dwoma ostatnimi spotkaniami?



Widzisz mnie zestresowanego?



No to wszystko jasne (śmiech)… Co będzie najważniejsze w tych dwóch spotkaniach?



Staramy się robić piękne rzeczy na boisku. Chcemy, żeby to nam wyszło. Oczywiście czasami to nie wychodzi. Taki jest futbol, ale to chcemy osiągać.



To trochę zmienimy temat, Śląsk Wrocław był Twoim pierwszym „poza hiszpańskim” klubem. Jakie największe różnice między Polakami i Hiszpanami byś wskazał?



Już mnie pytano o to wiele razy i zawsze mówię to samo. Myślę, że poziom ligi od momentu, kiedy przyjechałem bardzo mocno wzrósł. Widać, że teraz jest znacznie więcej dobrych piłkarzy i bardziej się gra w piłkę nożną. Jak przyjechałem, to była bardziej gra w kontakcie, dużo biegania i tego typu tematy. Teraz niezależnie od tego, na jakiej pozycji te drużyny są w dzisiejszej Ekstraklasie, to widzisz, że niezależnie od tego, starają się grać w piłkę.



A poza sportowo? W codziennym życiu?



Na pewno klimat sprawia, że jesteś inny. W Hiszpanii jest bardzo dużo słońca, przede wszystkim w tym miejscu, w którym ja żyję, na Wyspach Kanaryjskich. W zimie godziny słońca są bardzo krótkie. Myślę, że jak świeci słońce, to ludzie są po prostu weselsi, szczęśliwi niż jak jest ciemno i pada deszcz.



A za czymś jeszcze, poza pogodą, tęsknisz?



Nie, to jest mój drugi dom, postrzegam to jak mój drugi dom. Przeżyłem tu bardzo dużo dobrych i złych momentów. Nie mam nic więcej do dodania, bo przez cały ten czas czułem się tu bardzo wygodnie, dobrze.


Teraz trochę wracając do naszego pierwszego tematu, czy jeżeli by się tak wydarzyło, że zmienisz klub, nie boisz się tego, że będzie trzeba trochę zacząć od nowa, bo we Wrocławiu już, co by się nie wydarzyło, czy będzie mistrzostwo czy nie, będziesz noszony na rękach przez kibiców?



Tak jak mówiłem, nie wiadomo czy odejdę, czy zostanę. Jeżeli odejdę, to oczywiście będę bardzo tęsknił za tym miejscem. To miejsce oczywiście będzie miało na zawsze jednego kibica więcej.



A co najbardziej cenisz we Wrocławiu? Przez te pięć lat, które tutaj mieszkałeś, jakieś obserwacje musisz mieć? Co najbardziej Cię tutaj przyciągnęło, że zostałeś na te pięć sezonów?



Jak przyjechałem tutaj, to na pewno mi się podobała pogoda, taka jak teraz. Wyjść na spacer, do centrum, przejść się. Przypomina mi bardzo klimat, który mam w domu. Najbardziej lubię, jak po prostu jest dobra pogoda.



Czyli zimy są trudne do przeżycia?



Nie lubię zimna. Dużo mnie kosztuje zaadaptowanie się do tego zimna, bo tak jak Ci powiedziałem, całe życie żyłem na Wyspach Kanaryjskich, ale z roku na rok myślę, że trochę lepiej to znoszę.




Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Tofikfik2024-05-19 12:20:55 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Jeśli odejdzie,to będzie lipa, bo w sumie nie ma grajka na przodzie...A powinno być przynajmniej dwóch o podobnym charakterze...Bez urazy dla Klimy, ale zamiast inwestować w tatuaże, powinien zapierdzielać po treningach!!...Ma gościu potencjał i niech się nie łamie...Jak dobrze pójdzie, to będzie postrach ligi w przyszłym sezonie!!!!...DO BOJU WKS!!!!!!!!
~Fan2024-05-18 18:36:40 z adresu IP: (2a00:f41:7085:44fa:c019:x:x:x)
Skoro Klima ma 40 tys euro miesięcznie, to czemu Eryk nie może mieć 50?
~Trk2024-05-18 13:52:59 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Wiedziałem że Exposito nigdzie nie idzie że tu chodzi o kasę w Hiszpanii nikt go niechce jest za słaby gra menadżera.
~???2024-05-18 10:18:43 z adresu IP: (77.254.xxx.xxx)
Ile rocznie kosztuje wrocławian utrzymywanie zawodowych piłkarzy?