Wieża Sanatorium dr Brehmera w Sokołowsku wciąż stanowi zagrożenie

Pierwszy alarm - Fundacja In Situ podniosła w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy okazało się, że część wieży uległa pęknięciu. W sieci ogłoszono zbiórkę. Udało się zebrać nieco ponad 23 tys zł. To wciąż za mało na remont konstrukcji na wysokości.
- To jednak nie oznacza, że nic się nie dzieje - przyznaje Zuzanna Fogt z Fundacji:
- Od momentu kiedy zastaliśmy tą katastrofę budowlaną, od razu zainwestowaliśmy własne środki w przygotowanie dokumentacji projektowej, uzgodnień i wytycznych konserwatorskich. Poczyniliśmy pierwsze zabezpieczenia budowlane - kilkadziesiąt kotew tam się umiejscowiło, żeby ją zabezpieczyć. Natomiast teraz wieża jest w stanie niewiadomym.
Koszt naprawy wieży jest szacowany na ponad 280 tys. zł. Prace będą wymagały zamontowania podwieszanych rusztowań za pomocą 50-metrowych dźwigów. Dopiero wtedy specjalistyczna ekipa pod nadzorem konserwatora będzie mogła - cegła po cegle - przełożyć ceramiczny hełm wieży oraz wymienić uszkodzone elementy na nowe. Te muszą być na wzór oryginalnych:
- Jest to o tyle istotne, że ten centralny element - bardzo wysoki, bo ma prawie 37m - znajduje się centralnie w parku zabytkowym gdzie po pierwsze - organizujemy kilka razy do roku ważne wydarzenia, gdzie publiczność jest usytuowana wokół tej przestrzeni, ale także w tej przestrzeni parkowej znajdują się turyści i jest to po prostu zagrożenie - przyznaje Zuzanna Fogt.
Swoje wsparcie materiałowe zaproponowali też przedsiębiorcy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.