Zieleń ma masę wielbicieli. Udowodnił to Festiwal Roślin
Goście licznie odwiedzili starą zajezdnię, by wzbogacić się o nowe rośliny. Wystarczyło wejść, wziąć pod pachę (lub do koszyka) to, co nas interesuje i przejść do kasy. W ofercie znalazło się też wszystko, co z kwiatami związane, przez doniczki po ziemie i roślinne ozdobniki.
Z godziny na godzinę ubywało regałów, ale wciąż pozostały perełki. Dla niektórych miała to być wyprawa, aby zaspokoić swoją ciekawość, a dla innych... kolejna okazja do powiększenia kolekcji w swoich czterech kątach. "Pierwszy raz jesteśmy i nie oczekiwaliśmy takich tłumów, o takiej godzinie, więc bardzo szybko to się wszystko rozchodzi. Nie spodziewałam się, że będzie tutaj tyle roślin... Śmiesznie w sumie, bo wygląda to, jak market wystawiony w hali" - mówią kupujący.
Chętnych nie brakowało
Odwiedzający musieli liczyć się z długimi kolejkami. Ci, którzy nie lubili w nich stać, mogli skorzystać z innych atrakcji. Na terenie odbywał się nie tylko festiwal, ale również wyprzedaż garażowa i bazarek, gdzie można było natrafić na różnorodne domowe przedmioty. Była to idealna okazja, aby nadać drugie życie przedmiotom i potrenować umiejętności negocjacyjne. Ceny które, przyszły wystawcy do głowy, nieraz nie były ostatecznymi, więc dało się wyprosić zniżkę, a na bazarze m.in. rękodzieła, plakaty i inne unikatowe przedmioty. "Można dostać kartki okolicznościowe na przeróżne okazje i plakaty - mniejsze i większe - takie już typowo do ramki. Jeszcze bardzo lubię robić naklejki i naklejki też można u mnie kupić" - mówi Radiu Wrocław jedna z wystawczyń.
Podczas festiwalu organizatorzy obiecują niezapomnianą przygodę dla wszystkich, niezależnie od stopnia zainteresowania roślinami. Na miejscu nie zabrakło również food truck'ów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.