Ścieki z gminy Podgórzyn wpływają prosto do stawu w Uzdrowisku Cieplice
"Jest ograniczenie w możliwości przerobu takiej ilości ścieków przez istniejącą oczyszczalnię. Zleciliśmy koncepcję budowy oczyszczalni. Docelowo będzie mogła mieć bardzo dużą przepustowość" - mówi prezes Karkonoskiego Systemu Wodociągów i Kanalizacji Dariusz Daraż
Zalewanie uzdrowiska ściekami trwa od lat
Od dawna ani spółka wodociągowa ani gmina Podgórzyn nie znalazły dotąd rozwiązania. Dariusz Daraż przyznaje, że kiedy przyszedł do pracy w 2020 roku nie było nawet pomysłu, choć problemy już wtedy były. "Zdałem sobie sprawę, że w firmie w ogóle nawet koncepcji nie ma jeżeli idzie o rozbudowę oczyszczalni. W tej chwili ta koncepcja jest. Zwłoka wynosi cztery lata, tak".
Nowa wójt gminy Podgórzyn Anna Kurowska z zalewaniem uzdrowiska przez ścieki zetknęła się już pierwszego dnia pracy. Jak mówi problem pogłębiają zbudowane już całe osiedla mieszkań dla turystów, tzw. apartamentowców.
"Nie wiem na jakiej zasadzie wiele lat wcześniej zostały wydane zgody na to, żeby oni się podłączyli do tej oczyszczalni w Marczycach, a wiemy jaka jest jej przepustowość. Coś tutaj nie zagrało".
Rozbudowa oczyszczalni w Marczycach jest jedną z najważniejszych spraw, jakimi muszą się zająć władze gminy Podgórzyn.
Tymczasem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska o zatruwaniu ściekami z Podgórzyna poinformował prokuraturę, Wody Polskie, próbował zlecić stały monitoring jakości wody w potoku Czerwonka. Na razie bez skutku.
Posłuchaj relacji Piotra Słowińskiego:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.