Wrocławska Prokuratura Regionalna. Będą zarzuty dotyczące afery hejterskiej?
- W szczególności poprzez niedopuszczalne przetwarzanie danych osobowych, działając tym na szkodę interesu publicznego i prywatnego – poinformował rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prok. Anna Zimoląg.
Do tej pory w ramach postępowania sformułowano postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Emilii Sz. Zarzuty nie został jeszcze ogłoszone kobiecie, a śledczy na razie nie zdradzają ich treści.
Według informacji ujawnionych przez Onet.pl w 2019 r. Emilia Sz. to była żona sędziego Tomasza Szmydta, który w poniedziałek poprosił władze Białorusi o „opiekę i ochronę”. - "Tomasz Szmydt nie jest obecnie stroną postępowania; nie sformułowano wobec niego zarzutów – dodała prokurator Zimoląg.
Postępowanie przeciwko grupie KASTA
Prokurator przypomniała, że śledztwo w tej sprawie początkowo prowadzone było w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, później Prokuraturze Regionalnej w Lublinie, a następnie zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. - Postępowanie przygotowawcze zainicjowane zostało zawiadomieniem, złożonym przez posła na Sejm RP (...) Również Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia skierowało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez osoby należące do funkcjonującej na komunikatorze WhatsApp grupy KASTA – podała.
Dymisja i przeniesienie
Z artykułów publikowanych w drugiej połowie sierpnia 2019 r. przez portal Onet.pl wynikało, że ówczesny wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. prezesa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra.
Według doniesień Onetu w akcje hejtowania mieli być zaangażowani także m.in. członkowie KRS: Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, sędzia SN Konrad Wytrykowski i sędzia delegowany do resortu sprawiedliwości Jakub Iwaniec. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji, a Iwaniec zastał odwołany z delegacji do MS. Wytrykowski oświadczył, że informacje zawarte w publikacji Onet.pl są nieprawdziwe i godzą w jego dobre imię i reputację.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.