Kataryna naprawdę nazywa się...
Tożsamość Kataryny "Dziennik" ujawnił w piątek. Nie wprost, ale podając tyle szczegółów, że każdy mógł bez problemu ustalić personalia tej znanej blogerki.
Kataryna szybko oświadczyła, że padła ofiarą szantażu ze strony "Dziennika". Rozgorzała internetowa dyskusja. Katarynę poparło wielu internautów piszących w Salonie24.pl, z którym związana jest ta autorka. Ale nie tylko oni, bo także kilku znanych publicystów - w tym Piotr Zaremba z "Dziennika" i Łukasz Warzecha z "Faktu" (podobnie jak "Dziennik" wydawanego przez Axel Springer Polska).
Z większym dystansem pisze o sprawie Jan Osiecki. Jego zdaniem, Katarynie "uderzyła woda sodowa do głowy".
(Zdjęcie przy tekście pochodzi z Flickra. Jego autorką jest xenia antunes. Objęte jest licencją Creative Commons Attribution 2.0 Generic).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.