Kambodża oczami weteranów
Weterani polskiej misji wojskowej w Kambodży z początku lat 90. XX wieku spotkali się z bolesławiecką młodzieżą. -To była misja, która okazała się w pełni bojowa nawet dla kompanii logistycznej, która nie miała brać udziału w walkach, ale została napadnięta, mówi jej były dowódca pułkownik w stanie spoczynku Krzysztof Kozaczuk.
-Pierwszy raz po zakończeniu II wojny światowej była bitwa żołnierzy polskich z Czerwonymi Khmerami, o czym w ogóle się niewiele mówi.
Mirosław Łajdych prezes Stowarzyszenia Wetereanów Pokojowej Misji ONZ w Kambodży podkreśla, że o misji polskich żołnierzy w Kambodży mało kto słyszał, dlatego właśnie założyli organizację i przypominają o zagranicznych działaniach Wojska Polskiego, które miały miejsce przed wyjazdem do byłej Jugosławii, czy Afganistanu. Potwierdza to Jacek Roszkowski z Muzeum Misji Zagranicznych Wojska Polskiego w Feliksowie, gdzie są gromadzone pamiątki z polskich misji, począwszy od misji w Korei z 1953 roku.
-Ta misja była zapomniana po prostu. I była taka misja, żołnierze polskiego kontyngentu wojskowego byli narażeni m.in. na ataki Czerwonych Khmerów i wszystkie inne zagrożenia występujące w tamtym rejonie. Między innymi związane z minami przeciwpiechotnymi.
Mateusz z klasy wojskowej bolesławieckiego II liceum mówi, że chce się od weteranów dowiedzieć tego, jak się czuli na tej misji, co myśleli o swoim w niej udziale. -Pewnie byli tam w młodym wieku, więc jestem ciekawy jak zareagowali na taką wiadomość, że muszą tak naprawdę udać się na drugi koniec świata, żeby zwalczać jakieś zagrożenie nie w swoim państwie. Jak się z tym czuli. Bo jednak byli Polakami, a musieli walczyć w innym państwie.
W czasie misji w Kambodży zginęło 5 polskich żołnierzy. Polscy wojskowi nie tylko jednak walczyli tam z Czerwonymi Khmerami, ale zajmowali się również odbudową mostów i ochroną ludności.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.