Koszykarze Śląska Wrocław zagrają w play-offach ekstraklasy
Przed ostatnim spotkaniem sezonu regularnego każdy scenariusz z udziałem wrocławian był jeszcze możliwy. Śląsk mógł zająć szóste, siódme lub ósme miejsce, ale mogło go też w ogóle zabraknąć w decydującej części rozgrywek. Pewne było tylko to, że w przypadku wygranej WKS na 100% będzie w czołowej ósemce.
Zespół Miodraga Rajkovicia miał los w swoich rękach i szansę wykorzystał. Gospodarze od końcówki pierwszej kwarty systematycznie budowali przewagę, która na początku trzeciej odsłony przekroczyła 20 punktów. Śląsk miał ułatwione zadanie, bo - zdegradowany już wcześniej z ligi - Sokół przyjechał do Wrocławia bardzo osłabiony. W efekcie trener gości Marek Łukomski przez cały mecz korzystał tylko z sześciu graczy.
Nieporównywalnie bardziej komfortową sytuację miał serbski szkoleniowiec WKS-u, który dysponował dziesiątką koszykarzy w rotacji (zabrakło jedynie rozgrywającego Marka Klassena, który podkręcił kostkę). Wszyscy oni pojawili się na parkiecie i wszyscy punktowali w meczu z Sokołem
Po 16 punktów dla zwycięzców zdobyli Jakub Nizioł i Angel Nunez, który miał także 10 zbiórek.
Śląsk skończył fazę zasadniczą Basket Ligi na szóstym miejscu i w rozpoczynających się w przyszłym tygodniu play-offach zmierzy się z trzecią w tabeli Stalą Ostrów Wielkopolski. Pierwsze dwa spotkania wrocławianie rozegrają na wyjeździe.
Śląsk Wrocław – Sokół Łańcut 98:79 (28:19, 28:20, 20:22, 22:18)
Śląsk Wrocław: Angel Nunez 16, Jakub Nizioł 16, Mateusz Zębski 15, Dusan Miletic 12, Daniel Gołębiowski 11, Hassani Gravett 10, Aleksander Wiśniewski 6, Arciom Parachouski 5, Saulius Kulvietis 5, Andrii Wojnawołycz 2;
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut: Ikechukwu Nwamu 25, Tyler Cheese 20, Filip Struski 16, Marcin Nowakowski 12, Paweł Dobrzański 6, Mikołaj Płowy 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.