Karkonoska do remontu. Południe Wrocławia stoi w korkach
Aleja nawet bez zwężenia korkuje się w godzinach szczytu, więc mieszkańcy nie ukrywają obaw. Tomasz Sikora z Urzędu Miasta tłumaczy jednak, że utrudnienia dla kierowców nie potrwają długo, a dzięki pracom uzyskamy równą nawierzchnię odporną na uszkodzenia przez wiele lat:
„Są takie odcinki dróg we Wrocławiu, gdzie podbudowa jest dobra, a jednocześnie na dłuższym odcinku drogi jest spękana. Wtedy trzeba zerwać górną warstwę masy bitumicznej - około 5 cm żeby i położyć nową, żeby tych spękań nie było. Każde spękanie oznacza bowiem, że wkrótce pojawi się tam dziura”
Drogowcy ścierają górną warstwę i nakładają nową. - Apelujemy by zwracać uwagę na nowe oznakowanie - mówi Tomasz Jankowski ze ZDiUM i tłumaczy dlaczego prace potrwają nawet kilka tygodni:
„Na skrzyżowaniach możemy pracować tylko w weekendy, dlatego szacujemy, że prace zakończą się najpóźniej do końca maja. Przepraszamy za wszystkie niedogodności, ale robimy to po to, by przez najbliższe kilka lat jeździło się Karkonoską wygodnie i bezpiecznie”
Utrudnienia na alei Karkonoskiej mogą potrwać do końca maja. Drogowcy będą z pracami przenosić się na kolejne odcinki i pasy. Ale to nie jedyne miejsce, w którym ruszyła dziś wymiana nawierzchni. Prace obejmują też ulicę Gazową, Sołtysowicką i Pilczycką. Na tej ostatniej prace będą prowadzone w nocy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.