Hubert Hurkacz kontynuuje dobrą passę występów na "mączce"
Polak do turnieju w Monako przystąpił tuż po zwycięstwie w imprezie w Estoril, gdzie zdobył pierwszy w karierze tytuł na kortach ziemnych. Już od pierwszych piłek spotkania z Draperem widać było u 27-letniego wrocławianina dodatkową pewność siebie, którą nabył dzięki wynikom w Portugalii.
Co prawda dwa pierwsze gemy wtorkowego pojedynku były wyrównane, jednak to ósmy w światowym rankingu Hurkacz wyszedł z nich zwycięsko, szybko przełamując przeciwnika i obejmując prowadzenie 3:0. Brytyjczyk, zajmujący 39. miejsce w zestawieniu ATP, w drugiej części premierowej odsłony opanował nerwy, zaczął grać lepiej, w wyniku czego odrobił stratę przełamania i doprowadził do wyrównania 4:4. Końcówka należała jednak do Polaka, który pewnie utrzymał swoje podanie i wygrał ostatniego gema przy serwisie rywala.
Na początku drugiego seta między tenisistami ponownie wywiązała się wyrównana walka, ale tym razem to Draper jako pierwszy zanotował przełamanie i objął prowadzenie 4:2. W końcówce ponownie wygrał gema przy podaniu wrocławianina i całą partię 6:3, doprowadzając do decydującej odsłony.
Trzeciego seta lepiej otworzył wyżej notowany zawodnik, który na początku zanotował przełamanie. Polak serwował później na zwycięstwo w meczu, jednak Brytyjczyk dość pewnie wygrał gema przy jego serwisie i o wyniku, tradycyjnie w ostatnich spotkaniach z udziałem Hurkacza, decydował tie-break. Wrocławianin zdominował ostatnie minuty pojedynku
W drugiej rundzie turnieju w Monte Carlo rywalem Polaka będzie Hiszpan Roberto Bautista-Agut, który wyeliminował Argentyńczyka Facundo Diaza Acostę 6:2, 6:4. W bezpośredniej rywalizacji Hiszpan, który zajmuje 90. miejsce w rankingu ATP, prowadzi 3-2, jednak dwa ostatnie mecze w 2023 roku wygrał wrocławianin.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.