Wrocławskie Neony mają zdobić podwórko przy Ruskiej przez kolejne 10 lat
Miasto dogadało się z prezesem galerii szyldów - Tomaszem Kosmalskim, który wieczorem zapowiedział usunięcie instalacji z podwórka przy Ruskiej. Swoją decyzję tłumaczył obawą przed karą, którą miasto mogłoby mu wymierzyć za to, że neony wiszą na miejskich murach. Dziś wiceprezydent Jakub Mazur podpisał porozumienie, które gwarantuje właścicielowi bezpieczeństwo w tej kwestii.
Mimo to długofalowej, wiążącej umowy jeszcze nie ma. - Obecnie mamy wypracowywane warunki umowy oraz ustalenie, które zapewnia, że gmina Wrocław nie nałoży kar za bezumowne wiszenie neonów na miejskich murach, wyjaśnia Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia. -Nie mamy takiej intencji, co więcej, dzisiaj złożyłem jasną deklarację, ale żeby utwierdzić pana prezesa, że to nie tylko deklaracja słowna przedstawiciela prezydenta, podpisałem takie oświadczenie, że gmina nie tylko nie ma intencji, ale też nie będzie obciążała do momentu podpisania tej nowej umowy.
Umowa na 10 lat ma zostać podpisana po najbliższej sesji Rady Miejskiej (jest zaplanowana na 18 kwietnia). Zgodę na finansowanie projektu muszą bowiem wydać radni. . - My jako gmina, posiadamy cały szereg dokumentacji związanej z tym miejscem, z tymi neonami. Wiemy, jak to wyglądało, ale najważniejsze tutaj jest to, że gminie bardzo zależy, aby charakter tego miejsca został utrzymany.
Obecnie obowiązująca umowa została zawarta prawie dziesięć lat temu. Nowa umowa będzie na taki sam okres. Miasto będzie ponosić koszty napraw, modernizacji i energii, zużywanej do podświetlania napisów. Obejmie także zmianę z użytkowania na wynajem. -To będzie dobra umowa, zabezpieczająca interesy obu stron. Powiedziałbym, że zostały do dopracowania przecinki i kropki. Będziemy rozwijać to miejsce w dobrym, wrocławskim duchu. Być może pojawią się w tym wnętrzu podwórzowym także kolejne neony – mówi wiceprezydent Jakub Mazur.
Miasto nie ukrywa też zaskoczenia poniedziałkową zapowiedzią o zamknięciu galerii. - Dotychczasowe rozmowy w tej sprawie były dobre, mówił nam wiceprezydent Jakub Mazur. - Pan Kosmalski podszedł do tego bardzo pozytywnie, bo takiej też rozmowy oczekiwał, na poziomie także takiego porozumienia wypracowania dobrej woli, ale i konkretnych zapisów.
Wrocławskie Neony w ten sposób poinformowały o swoich zamiarach w mediach społecznościowych.
"11 kwietnia, zgodnie z obowiązkiem nałożonym na nas przez umowę użyczenia, rozpoczynamy demontaż neonów. Niestety, mimo naszych ustępstw i woli zawarcia satysfakcjonującej dwie strony umowy, negocjacje prowadzone z Gminą Wrocław okazały się bezowocne. Z uwagi na termin wyborów, wstrzymaliśmy demontaż galerii o tydzień, ale dłużej nie możemy czekać" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych".
Magistrat twierdzi, że o nałożeniu kar nawet nie myślał. Tylko od 2017 roku miasto zainwestowało w ekspozycję i bieżące naprawy neonów ponad 500 tys. zł. -Ten obszar to jednak coś więcej, niż „tylko” neony. W kamienicach w tym podwórku prowadzona jest działalność społeczna i kulturalna. To komplementarna przestrzeń. Wrocław wydał na remonty na tym obszarze kilka milionów złotych. Doceniamy też wkład pracy i serca właściciela neonów, który uratował je od zapomnienia i zniszczenia – dodaje Jakub Mazur.
O sprawie mówiliśmy już w marcu.
Trwa spór o wrocławskie neony [POSŁUCHAJ, WIDEO]
W studiu Radia Wrocław odbyła się też debata na temat neonów.
Jaka przyszłość czeka wrocławskie neony?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.