Legenda wrocławskiej sceny teatralnej kończy dziś 90 lat

Współpracowała z wybitnymi reżyserami i ma na swoim koncie setki ról. - Nigdy nie była aktorską "celebrytką", nie opowiadała o swoim życiu prywatnym, za to na scenie była i jest wzorem dla artystów - przyznaje teatromanka Maria Nawrot.

- To jest wyjątkowa postać. Piękna kobieta, wyjątkowo mądra scenicznie, nie tylko jako osoba, ale też jako aktorka. Jak wchodzi na scenę, zresztą to widać w ostatniej jej sztuce "Pani ka patrzy na morze", ona właściwie wypełnia całą scenę sobą. To jest taki teatr przez duże T.

Jak mówi aktor, Robert Gonera, jubilatka jest nie tylko wspaniałą aktorką, ale też doskonałym pedagogiem.

- Cudowna pani profesor, ale wspominam ją też jako kolega z Teatru Polskiego. Doskonała aktorka, ogromnie życzliwy, ciepły człowiek. Wspaniała osoba i no cóż, życzyć jej tylko długich lat życia i wszystkiego, wszystkiego dobrego, pani Krzesisławo.

Obecnie jubilatkę można zobaczyć na scenie Teatru Polskiego w trzech przedstawieniach: "Pani Ka patrzy na morze", "Kot w pustym mieszkaniu" i "Kaliguli".

Krzesisława Dubielówna to m.in.: laureatka Brązowej Iglicy (1975), Nagrody Towarzystwa Miłośników Wrocławia (1981), Srebrnej Iglicy (1996) i Nagrody Marszałka Województwa Dolnośląskiego (2023). Odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi (1976), Odznaką Zasłużony Działacz Kultury (1981), Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1986), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2004) oraz Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” (2006).