Śląsk walczył, ale nie dał rady Anwilowi. Porażka w hicie w Hali Stulecia

Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjezdni, ale Śląsk pod wodzą trenera Miodraga Rajkovicia nie zamierzał odpuścić faworytom. WKS starał się wciąż utrzymywać szybkie tempo gry i zaskakiwać rywali w ataku. Ostatecznie to jednak Anwil po pierwszej kwarcie prowadził, ale nieznacznie, bo tylko dwoma punktami.

Te straty błyskawicznie udało się odrobić już na początku drugiej kwarty, a potem to Śląsk wyszedł na prowadzenie. Dobrze grał między innymi Dusan Miletić pod koszem, wspierał go też Angel Nunez. W końcówce Anwil jednak zaczął odrabiać straty, powoli budził się też Victor Sanders. Ostatecznie na przerwę wrocławianie schodzili tracąc jeden punkt.

W trzeciej odsłonie gra zaczęła falować. Najpierw przyjezdni zbudowali pięciopunktową przewagę, żeby potem zupełnie ją roztrwonić. Kiedy jednak Śląsk doganiał rywali, Ci znów uciekali. Przed ostatnią kwartą wrocławianie tracili tylko dwa punkty.

Czwarta kwarta znów była niezwykle wyrównana, a Śląsk w ostatnich sekundach zdołał doprowadzić do remisu po 76. W dogrywce jednak gospodarzom wyraźnie zabrakło sił. Rozszalał się Sanders i defensywa oraz gra wrocławian zupełnie runęła. Anwil natychmiast to wykorzystał i triumfował ostatecznie 82:96.

Zaległy mecz 20. kolejki:

Śląsk Wrocław – Anwil Włocławek 82:96 po dogrywce (15:17, 23:22, 19:20, 19:17 - 6:20)

Punkty:

Śląsk Wrocław: Angel Nunez 20, Dusan Miletic 19, Arciom Parachouski 11, Hassani Gravett 9, Daniel Gołębiowski 8, Jakub Nizioł 5, Mateusz Zębski 4, Marek Klassen 4, Andrii Wojnawołycz 2, Aleksander Wiśniewski 0;

Anwil Włocławek: Victor Sanders 23, Tomas Kyzlink 18, Kamil Łączyński 13, Janari Joesaar 12, Jakub Garbacz 10, Ziga Dimec 10, Luke Petrasek 5, Mateusz Kostrzewski 3, Amir Bell 2, Igor Wadowski 0.