Przedsiębiorcy i samorządowcy przeciwko "Planowi Ochrony Parku Krajobrazowego Doliny Bobru"
Nie będzie można tworzyć ośrodków dla motocyklistów, nowych inwestycji na zbiorniku Pilchowckim, ma być ograniczana turystyka, amatorskie pozyskiwanie minerałów, wydobycie kopalin i budowa domów. Agnieszka Łętkowska z Dolnośląskiego Zarządu Parków Krajobrazowych powiedziała Radiu Wrocław, że w projekcie planu ochrony, który jak ma nadzieję sejmik dolnośląski przegłosuje, znalazły się zapisy mające faktycznie uchronić przed degradacją wyjątkowy, unikalny fragment Dolnego Śląska, czyli Park Krajobrazowy Doliny Bobru. Artur Zych, burmistrz Wlenia, którego ponad 90 procent jest na obszarach chronionych, z takimi ograniczeniami się nie zgadza:
"Ochrona przyrody nie może oznaczać dla nas biedy. Nie tylko nie będziemy w stanie rozwijać się w jakikolwiek sposób. Wysiedlać ten teren czy... Co ci ludzie mają do zaproponowania dla nas w zamian, że my będziemy chronieni?"
Zbigniew Rzeszutek z klubu jachtowego obawia się zapisów, które likwidują historyczne ścieżki wokół zbiornika:
"Jeżeli się mówi o ograniczeniu ruchu i jeżeli nie przewalczymy przejścia przez drogę, które było od zawsze, to może być sytuacja że owszem mamy przystań, mamy sprzęt i nie można do niej chodzić."
Plan ochrony parku krajobrazowego musi przegłosować samorząd województwa. Jak powiedział Radiu Wrocław wiceprzewodniczący sejmiku Marek Obrębalski sprawa nie trafiła jeszcze pod obrady. Jego zdaniem będzie wymagała dalszych konsultacji.
Przyrodnicy postulują, by wrócić do koncepcji podatków dla gmin od terenów chronionych. Miałyby być rekompensatą za brak możliwości zarabiania na biznesie.
Dr Andrzej Raj, członek nowej Państwowej Rady Ochrony Przyrody mówi, że mieszkańcy mają dzięki takiej ochronie zabezpieczone istotne zasoby jak powietrze, woda, krajobraz, co daje wyjątkowe warunki życia, ale nie da się tego pogodzić z urbanizacją i uprzemysłowieniem. Dlatego trzeba znaleźć złoty środek.
By plan ochrony wszedł w życie, musi go przegłosować sejmik województwa. Wiceprzewodniczący sejmiku Marek Obrębalski powiedział Radiu Wrocław, że głosowanie w tej sprawnie nie jest planowane, a radni z problemem się jeszcze nie zapoznali. Jak podkreślił, emocje w tej sprawie oznaczają, że potrzebne są jeszcze rozmowy i konsultacje z mieszkańcami.
POSŁUCHAJ:
Cześć I
Część II
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.