Wałbrzych: zamiast niebezpiecznego skrzyżowania - rondo turbinowe

To czarny punkt na mapie drogowej miasta. Skrzyżowanie jest zlokalizowane pomiędzy łukiem drogi, a dużym wzniesieniem. Często dochodzi tam do stłuczek. Inwestycja za ponad 14 mln zł rusza lada moment. Jakie rozwiązanie wybrano - opisuje Krzysztof Szewczyk - Dyrektor Zarządu Dróg Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu.

-Wygrała koncepcja ronda bowiem rondo ma tą właściwość, że w sposób w sumie naturalny trochę dyscyplinuje kierowców, bo przed rondem - jak by nie powiedzieć - trzeba zawsze zwolnić. Wyremontowanie przy okazji odcinka Moniuszki też jest tą wartością dodaną, i bardzo chyba pożądaną przez wszystkich mieszkańców.

Ulica Moniuszki zostanie wyremontowana od ronda, aż do wiaduktu w stronę Mieroszowa. Powstanie tam chodnik i droga rowerowa. Tymczasem jak dodaje ZDKiUM - wśród koncepcji organizacji ruchu rozważano także światła. Nie zdecydowano się na nie z obawy na fakt, że kierowcy mogliby liczyć, że zdążą przejechać na świetle pomarańczowym doprowadzając do niebezpiecznych sytuacji.

Inwestycja potrwa 18 miesięcy. Będzie prowadzona etapami. Przy okazji zostanie wyremontowany odcinek ul. Moniuszki w stronę centrum i pozostały odcinek do wiaduktu w stronę Mieroszowa - mówi Tomasz Lorkowski - Prezes Zarządu Berger Bau Polska - wykonawca remontu.

-W ramach tej inwestycji oprócz tego skrzyżowania typu rondo turbinowe, przebudujemy również około 600m ulicy Moniuszki. Powstaną nowe ciągi pieszo-rowerowe. Przebudowana zostanie również infrastruktura podziemna, więc kanalizacja, kanalizacja deszczowa, oświetlenie, teletechnika. Również powstanie zieleń.

Trzeba się liczyć z utrudnieniami. Na początku zostanie zamknięta i wyremontowana ul. Moniuszki od strony centrum. Wykonawca wybuduje wówczas połowę ronda. Później, przekieruje ruch na gotową połowę, a pozostałą część wykona w dwóch fragmentach, równolegle remontując ul. Moniuszki w stronę wiaduktu. Tamta droga zostanie podzielona na pół. Będzie obowiązywać ruch wahadłowy.