Szybkie pożegnanie Huberta Hurkacza z turniejem w Indian Wells
W singlu Hurkacz miał "wolny los" w pierwszej rundzie, a w drugiej czekał na niego Gale Monflis. 37-letni Francuz zdominował Polaka w pierwszym secie, wygrywając do zera w zaledwie 26 minut. Druga partia była najdłuższa. Trwała prawie godzinę, a Hubert Hurkacz wygrał ją w tie-breaku 7:5. Wtedy mieliśmy nadzieję, że to będzie punkt zwrotny. Niestety trzeci set zaczął się od dwóch przełamań i wrocławianin przegrywał już 0:4. Przy takim wyniku Hurkacz ugrał jeszcze dwa gemy i odpadł z turnieju. Spotkanie trwało 2 godziny i 2 minuty.
Wcześniej Polak pożegnał się z turniejem deblistów. Hurkacz i Holender Tallon Griekspoor odpadli w pierwszej rundzie ulegając rozstawionym z numerem drugim Chorwatowi Ivanowi Dodigowi i Amerykaninowi Austinowi Krajickowi 1:6, 6:3, 7-10.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.