Wrocław uczcił pamięć niemieckiej Polonii

- To 1938 rok, u progu wojny i w cieniu nazistowskiego totalitaryzmu w Niemczech Polacy wykazali odwagę. Także Wrocław był takim miejscem, gdzie Polacy nie godzili się z taką polityką – mówi Radiu Wrocław Andrzej Jerie, dyrektor organizującego obchody Centrum Historii Zajezdnia:

„Polacy byli prześladowani i ta rocznica pierwszego zjazdu Polonii, jest dobrą okazją, by przypominać o tych, którzy przekazali nam pałeczkę polskości w tym mieście.”

- Losy organizatorów zjazdu i liczącej około 20 tysięcy osób społeczności polskiej w ówczesnym Breslau muszą być znane kolejnym pokoleniom. My od lat dbamy o utrwalanie pamięci o tym, czego doświadczali nasi przodkowie – mówi Radiu Wrocław Ewa Skrzywanek, Dolnośląska Kurator Oświaty:

„Ponieważ byli obywatelami Niemiec, uważano przynależność do polskich organizacji za zdradę państwa. Polacy nie mogli używać już żadnych symboli. Wielu z nich trafiło do więzień, obozów. Wielu z nich nie przeżyło.”

Kurator objęła obchody honorowym patronatem. Przez wiele lat była osobiście zaangażowana w ich organizację, łączoną z popularyzowaniem wśród młodych wrocławian lokalnej historii.

Ówczesne władze Niemiec odebrały Polakom prawa przynależne mniejszości narodowej. Ten stan prawny trwa do dziś. Chociaż sąsiedzkie relacje są obecnie oparte o wspólne wartości, hasła sprzed lat nie straciły swej wartości. - To uniwersalne słowa, które nadal dają siłę Polakom doświadczającym prześladowań – wskazuje w rozmowie z Radiem Wrocław Kamil Dworaczek z tutejszej delegatury IPN:

„Chociażby na Białorusi Polacy muszą na co dzień walczyć o prawo nauki języka polskiego, o prawo do swoich obyczajów i to wzór ważny i aktualny jeszcze dzisiaj.”

Współcześnie szacuje się, że w Breslau mieszkało ok. 20 tys. Polaków. Spotykali się m.in. w kościele p.w. św. Marcina na Ostrowie Tumskim. To na jednej z jego ścian widnieje tablica z Prawdami Polaków, przy której organizowane są rocznicowe spotkania.