Zemsta na ojczymie. Prokuratura chce czterech lat więzienia dla czterech młodych mężczyzn
Śledczy uzasadnia żądania takich kar tym, że napastnicy jechali do swojej ofiary w jednym celu – aby ją pobić. Adwokat Bartłomieja G., Piotr Skoczylas, dla swojego klienta prosił sąd o uniewinnienie, ponieważ mimo że on był pomysłodawcą całej akcji, to nie planował tak brutalnego jej przebiegu. - Mój klient chciał porozmawiać z partnerem swojej matki, ponieważ wiedział, że mężczyzna źle ją traktuje. Chciał bronić swojej matki, mimo, że ta porzuciła go jako dziecko - powiedział:
- Wiedział, że pokrzywdzony źle traktuje jego matkę, wiedział, że ta matka jest z domu wyganiana. Porzucony w niemowlęctwie chłopak, w wieku 18 lat nadal żebrze o miłość swojej matki. Dalej chce mieć kontakt z ta matka. Właściwie to on się nią opiekuje, mimo że ta matka nim opiekować się nie chce.
Jak zaznaczył w mowie końcowej prokurator Marcin Kuźma, nie było mowy, aby porozmawiać z ofiarą. Zamiarem czwórki młodych mężczyzn było pobicie:
- Sprawcy zaczęli od razu bić pokrzywdzonego. Nie było tam żadne go etapu wstępnego. Nic z tych rzeczy. Karol G. od razu zaczął oddawać strzały w kierunku głowy pokrzywdzonego, niejako z przyłożenia powodując rozległe rany w okolicy ucha no i ten strzał w oko.
Nie wszyscy oskarżeni prosili w ostatnim słowie o uniewinnienie:
- Wnoszę o łagodne potraktowanie ze względu na młody wiek, za jednorazowość akcji, za to że urodziła mi się teraz córka, wcześniak. Jestem codziennie w szpitalu. Pracuję.
- Wysoki sądzie proszę o uniewinnienie.
- Ja proszę o sprawiedliwy wyrok.
- Wysoki sądzie ja także proszę o uniewinnienie.
Wyrok poznamy w najbliższy poniedziałek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.