Derby w półfinale Basket Ligi Kobiet
W Ślęzie Wrocław doskonale zdają sobie sprawę, że w ich konfrontacji z KGHM BC Polkowice w półfinale play off koszykarek zdecydowanym faworytem będą rywalki, ale nie zamierzają się przedwcześnie poddawać. „My możemy, a one muszą” – powiedziała skrzydłowa Natalia Kurach.
Ślęza jako jedyny zespół, aby awansować do półfinału play off koszykarek musiał rozegrać aż trzy mecze. Skrzydłowa wrocławskiego zespołu przyznała, że niedzielne spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec były wyjątkowo ciężkie.
- Zdawałyśmy sobie z wagi tego meczu, a do tego doszło zmęczenie z dwóch wcześniejszych. To była taka sinusoida – raz my dyktowałyśmy warunki, raz Zagłębie. Prawdziwy rollercoaster. Zagrałyśmy na tyle, ile nas było tego dnia stać. Zagłębie postawiło ciężkie warunki, ale się udało i jestem bardzo dumna z naszego zespołu – dodała.
Z kolei w ćwierćfinale BC gładko dwa razy wysoko ograł Energę Polski Cukier Toruń (96:53 i 85:69), ale Klaudia Gertchen przyznała, że tylko z boku te spotkania wyglądały na łatwe.
- Wcale nie było tak prosto. Dziewczyny z Torunia dzielnie walczyły i w obu meczach, zwłaszcza w pierwszych połowach, nam się mocno postawiły. Byłyśmy faworytkami, ale mecze same się nie wygrają i musiałyśmy zagrać na sto procent, aby wygrać oba spotkania – dodała.
Początek dzisiejszego starcia o 18 w Polkowicach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.