Bolesławiec został Optymistycznym Miastem
Jak sam mówi, to nie tylko program dotyczący edukacji, który prawie dwie dekady temu zaczęły przedszkola, to przede wszystkim, praca nad tym, by optymizm docierał do wszystkich, najmłodszych i najstarszych:
- To nie tylko optymistyczne przedszkola, bo optymistyczne chociażby domy seniora, relacje między dorosłymi a dziećmi. I można dziś powiedzieć, że Bolesławiec jest optymistycznym miastem i mamy dowody na to w postaci przyznanego certyfikatu.
Jako pierwsze w mieście do programu zasiewającego optymizm przystąpiło 19 lat temu przedszkole nr 2, które wzięło udział w programie Optymistyczne Przedszkole. Dziś działają tak wszystkie miejskie przedszkola, ale też organizowane są imprezy, międzypokoleniowe przedsięwzięcia, a jaki jest optymista świetnie wiedzą nawet najmłodsi bolesławianie:
- Jest uprzejmy, jest odważny, że się uśmiecha, że jest szczęśliwy, pomaga ludziom. Nie poddaje się. Uważa, że wszystko się uda. Po prostu się nie poddawać!
Program przeniósł się i do szkół i do ośrodków dla seniorów i wyszedł daleko poza placówki. - W mieście stoi zaczarowane krzesło, na którym można pozbyć się złych emocji - mówi liderka programu Krystyna Gerwatowska:
- Chcemy taką skrzynię wprowadzić dobroci, że jeżeli jakiś urzędnik będzie wychodził z urzędu zdenerwowany, to będzie mógł z niej wziąć coś, co go uspokoi. Więc optymizm rozszerzamy na całe miasto.
Certyfikat Optymistycznego Miasta oznacza, że miasto wdraża zasady pozwalające ludziom, zarówno najmłodszym jak dojrzałym, na samorealizację.
Posłuchaj relacji Piotra Słowińskiego:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.