Dwie różne połowy Chrobrego

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2024-03-04 21:40
Dwie różne połowy Chrobrego - fot. mat. prasowe PGNiG Superliga
fot. mat. prasowe PGNiG Superliga

Pierwsza część meczu nie porwała. To była spokojna piłka ręczna i choć bramek padło sporo, to tempo spotkania nie było imponujące. Gospodarze przystąpili do meczu w osłabieniu, dalej leczą się Otrezov i Zieniewicz, tuż po urazach do meczu przystąpili Dadej i Paterek.

Chrobry powoli budował przewagę, wykorzystując uważną grę w obronie i zdecydowanie lepszą postawę w ataku. Choć bramki padały właściwie na zmianę, to głogowianie dobrze wykorzystali kilka słabszych momentów w grze puławian i do gwizdka na przerwę dowieźli czterobramkowe prowadzenie.

Cztery bramki przewagi w meczu z takim przeciwnikiem to sporo. Wydawało się, że wystarczy zagrać na podobnym poziomie, aby dowieźć zwycięstwo do końca spotkania. Niestety ta druga połowa to było najsłabsze trzydzieści minut w wykonaniu Chrobrego w sezonie… Bramki padały w stosunku – jedna Chrobry, dwie-trzy Azoty. Głogowianie mieli spory problem ze skutecznością, a każdy taki rzut napędzał coraz lepiej broniącego Zembrzyckiego. Tych niewykorzystanych okazji Chrobry miał co najmniej kilkanaście… Wystarczy wspomnieć, że gospodarze nie wykorzystali żadnego z trzech podyktowanych rzutów karnych.

KGHM Chrobry Głogów – Azoty-Puławy 26:31 (18:14)

KGHM Chrobry: Dereviankin 2 – Grabowski, Strelnikov 1, Wrona, Kosznik, Orpik 5, Jamioł, Dadej 6, Matuszak 3, Styrcz 3, Paterek 5, Hajnos 1, Skiba

Azoty: Tsintsadze, Zembrzycki – Górski 1, Adamski 5, Przybylski 6, Zarzycki 1, Gogola 3, Marciniak 5, Burazk 4, Ostroushko 2, Janikowski 4, Fedeńczak


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.