Wyrzucił klatki z gryzoniami z okna mieszkania na 4. piętrze
Gdyby nie para młodych wrocławian, którzy zabezpieczyli zwierzątka i zabrali je do domu, prawdopodobnie nie przeżyłby żaden z gryzoni. W mieszkaniu zauważyli, że jedna samica siedzi przy martwym osesku, wszystkie szczurki są otępiałe i mają liczne rany. Wezwali na pomoc inspektorów Ekostraży, którzy zaopiekowali się zwierzętami. - Zabraliśmy zwierzęta pod opiekę weterynarzy – mówi Katarzyna Szakowska z Ekostraży:
„Dwa pojemniki rozbiły się doszczętnie. Część zwierząt nie przeżyła, reszta jest połamana i znajduje się pod opieką Ekostraży, gdzie są leczone i rehabilitowane. Docelowo będą szukać nowych, odpowiedzialnych i kochających domów.”
Zabezpieczono także monitoring, na którym widać całe drastyczne zajście. Ustalono także mieszkanie i mężczyznę który miał tego dokonać. - Sprawa została zgłoszona do prokuratury – dodaje Katarzyna Szakowska:
„Zachowanie mężczyzny nosi znamiona przestępstwa zgodnie z uchwałą o ochronie zwierząt, dlatego Ekostraż złożyła już zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Sprawca będzie zagrożony karą pozbawienia lub ograniczenia wolności.”
Ekostraż prowadzi także zbiórkę na leczenie szczurków. Szczegóły znajdują się na stronie i profilu organizacji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.