Toną w wodzie i błocie
Lokatorzy mieli już nadzieję, że sytuacja się poprawi, bo miasto zapowiedziało remont ulicy Spacerowej i Gostyńskiej. W efekcie okazało się, że inwestycja obejmie tylko wjazd na Gostyńską, a reszta drogi pozostała bez zmian:
„W normalnym układzie taka kałuża stoi przez długi czas i każdy przejeżdżający samochód wrzuca nam tę wodę razem z tym błotkiem na posesję. Teren jest bardzo ciężki, bo jest gliniasty i ta woda ciężko się wchłania i po każdym dużym deszczu, ta kałuża, która jest teraz na granicy gmin, utrzymuje się około 2 miesięcy”
Co gorsza, remont Spacerowej spowodował, że woda z okolicznych pól nie przepływa do pobliskiego stawu, tylko zatrzymuje się właśnie na Gostyńskiej. Władze Wrocławia nie przewidują jednak remontu Gostyńskiej. Jak powiedział radiu Wrocław Tomasz Sikora z magistratu -jest możliwość wdrożenia zmian z "Programu inicjatyw lokalnych", w ramach którego miasto finansuje w 90% inwestycji, a pozostałe 10% płacą mieszkańcy.
- Tu mieszkają sami emeryci, renciści i rodziny wielodzietne, taka partycypacja to rząd kosztów około 3 milionów. Nas na to nie stać – mówią lokatorzy:
„Można zrobić drogę szutrową odpowiednio, będzie walcować nawierzchnie to ona może być trwała. Przez to, że podniósł się poziom wyremontowanej przez gminę ul. Spacerowej, no to my tej wody mamy więcej. I na ulicy, i w piwnicach”
Jak mówi wrocławski magistrat, ulica Spacerowa została zaplanowana do przebudowy w ramach porozumienia między Gminami Wrocław i Długołęka. W ramach tego porozumienia Gmina Wrocław jedynie częściowo współfinansowała tę przebudowę. Na remont Gostyńskiej jest szansa, że gmina opłaci 90% inwestycji, ale mieszkańcy musieliby partycypować na poziomie 10%. Mieszkańcy czują się oszukani i zastanawiają się, czy o obecnej sytuacji nie powiadomić prokuratury.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.