Ostatnia fabryka porcelany na Dolnym Śląsku przechodzi do historii
O decyzji zarządu przeważyć miał ubiegłoroczny pożar w stacji redukcyjno-pomiarowej gazu.
- Pracownicy wciąż mieli nadzieję. Wkrótce jednak znów zmienił się właściciel - mówi Ireneusz Besser, szef zakładowej Solidarności:
"W tamtym tygodniu zostaliśmy poinformowani przez nową panią prezes, że zarząd wysyła pracowników na postój i nie zamierza wznawiać produkcji, po czym na drugi dzień otrzymaliśmy dokumenty dotyczące zwolnień grupowych całej załogi, która pozostała jeszcze do dzisiaj."
Około 180 pracujących, często przez dziesiątki lat, w Zakładzie Porcelany Stołowej Karolina w Jaworzynie Śląskiej właśnie traci pracę. Wszyscy otrzymali wypowiedzenia. To kolejna i ostatnia już tura zwolnień. Jak powiedzieli naszemu reporterowi pracownicy -w fabryce pracowały całe rodziny, a niektórzy od czasu ukończenia szkoły przyzakładowej. Dziś przecierają oczy ze zdumienia:
"Chcemy godnie żyć, dostawać pieniądze, a przede wszystkim chciałybyśmy pracować. / Tak jak mi do emerytury zostało cztery lata, jeszcze muszę gdzieś pracę podjąć. Ciężko gdzieś takiej kobiecie po 50-tce pracę znaleźć, tak? / Zakład przez tyle lat istniał, a teraz co? Nagle się wszystko rozsypało?"
Fabryka porcelany produkowała przez przeszło 160 lat. Na Dolnym Śląsku działa jako ostatnia, po tym, jak w ubiegłym roku zlikwidowano Fabrykę Porcelany Krzysztof w Wałbrzychu.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.