Co dalej z kopalniami Polkowice-Sieroszowice, Odrą i zbiornikiem Żelazny Most?

Osoby, które pracują przy budowie zapory Żelazny Most bardzo szybko zawijają się z tego świata, a zaczyna się od problemów z układem oddechowym przez pylice po rakowe sprawy. I nikt tego nie monitoruje. Ważne, że kasa się zgadza.

Pan Redaktor przestrzelił z wielkością dopływu w ZG/O Polkowice-Sieroszowice, tak ok. dwukrotnie. Dopływ jest na poziomie ok. 50 m3/min. To dużo nie ma, co do tego wątpliwości, ale dopływ to nie jest 90 m3/min, ZG/O Polkowice-Sieroszowice nie ma możliwości na pompowanie takiej objętości.

Wypowiadają się przyszli prezesi KGHM ? Kopalnie były są i bedą to na tyle

Jestem laikiem , ale jak usłyszałem, że idą z szybami w stronę Odry gdzie znajduje się przecież pradawny zbiornik wod podziemnych z pradoliny Baryczy to od razu lampka mi się zapaliła że ich będzie zalewać i wody w studniach głębinowych opadną. Słyszałem że już chemię walą w skały aby woda ich nie zalewała i tak to nic nie z naturą nie wygrają i dobrze

Tusk jest dogadamy z Niemcami gra na osłabienie polskiej gospodarki KGHM port w Świnoujściu cpk atom polski komputer kwantowy 100 obwodnic to wszystko i wiele innych inwestycji chce pomału uwalic

PO już podniosło podatek od kopalin na 2024r. Co roku kredyt na miliardy. Ogromny wzrost kosztów. KGHM idzie ku upadkowi ? Gdzie na ziemi jakaś firma płaci taki podatek jak KGHM w Polsce?

Sam zbiornik to tzw szlam poflotacyjny i piach z okolicznych żwirowni. Szlam to też piasek... piaskiwiec zmielony. Obawy okolic zbiornika ŻM so trochę przerośnięte, nie znaczy to jednak, że możemy bagatelizować fakt obecności obiektu. Zbiornik jest monitorowany 24/ 7. W samym zbiorniku wody dużo nie ma, w centralnej jego części jest ok 5 m głębokości. Kiedyś tak bywało. Co do reszty to się zgadzam. Okolica żyje z kopalń Itd.

W latach 1985 - 1998 byłem blisko problemów Żelaznego Mostu i KGHM. Na Sympozjum związanym z ochroną środowiska kilka referatów dotyczyło problemów Żelaznego Mostu i zrzutu wody z kopalni do Odry. Już wtedy doraźne akcyjki były sterowane odgórnie. Ekolodzy nie mieli siły przebicia w Zarządzie KGHM. Co innego ci, którzy sterowali wydobyciem. Gdy była zła koniunktura na zbyt miedzi eksploatowano zasobne w miedź filary pod miastem. Były wstrząsy górotworu. Nie do przewidzenia. Gdy koniunktura była dobra wydobywano rudę o niższej zawartości miedzi. Te decyzje podejmowano w oparciu o symulacje robione na ODRZE 1325 eksploatowanej w Ośrodku Obliczeniowym Cuprum zlokalizowanym na parterze nieistniejącego już budynku ZBiPM Cuprum. Ci którzy mieli jeszcze świeżo w pamięci katastrofę w iwinach w 1967 wytykali na tym Sympozjum, że w Zarządzie KGHM' u nie ma wizji tego co będzie za kilkanaści lat. Jak widać Zarząd KGHM dalej nie miał wizji tym razem co będzie już za kilka lat. KGHM nie ma tez niegdysiejszych specjalistów, którzy by napisali program i uruchomili symulację w oparciu o posiadane dane na superkomputerze.

Przerażającym jest fakt, że to co wszystkich najbardziej martwi to czynnik finansowy. A że wartość akcji spadnie, a że trzeba będzie płacić ogromne kary za zrzut solanki do Odry, a że kopalni grozi zamknięcie itd. Dla mnie najbardziej niepokojąca jest kwestia bezpieczeństwa. Dookoła tego obiektu mieszkają przecież ludzie. Niech osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo z ramienia Oddziału Hydrotechnicznego wyjdzie i powie z pełną odpowiedzialnością, że tym ludziom nic nie grozi. Podobnie powinna się zachować osoba odpowiedzialna za środowisko. Gdzie oni są? Boją się?

Z tego co wiem to ten obiekt jest pod kontrolą nie tylko pracowników zakładu hydrotechnicznego, ale również projektantów, ekspertów międzynarodowych, instytucji od ochrony środowiska itp. Dlaczego oni nie alarmowali o kryzysie z wodą?

WSZYSCY o wszystkim doskonale wiedzieli od końca 2019r i mieli się BARDZO, BARDZO DOBRZE. Czekali tylko na wynik wyborów. Gyby ponownie wygrali to by sobie po cichu problem rozwiązali. Niestety przegrali wybory i teraz sprytny PIS dyrektor Hydrotechnicznego, póki co takimi artykułami skutecznie próbuje zwalić swe oczywiste zaniedbania na innych. Proste jak drut strzałowy.

Jeżeli zarząd miał informacje o zagrożeniach, to kto i dlaczego je ukrywał?

Po pierwsze jak to możliwe, że jakieś 2 lata temu otwierano z pompą przy udziale ministra Sasina nowy zbiornik Kwatera Południowa, a już jest problem z gromadzeniem wody? Czy pojemność tego zbiornika w ciągu tak krótkiego czasu została już wyczerpana? Żelazny Most istnieje od ponad 20 lat i nie przypominam sobie, żeby wcześniej były takie problemy. Czy Kwatera Południowa to fuszerka? Kto za to odpowiada? A po drugie dla mnie osobiście skandalem jest myślenie w kategorii, że za zrzut zbyt słonej wody do Odry KGHM będzie musiał zapłacić 200 milionów czy ileś. To będzie przede wszystkim katastrofa ekologiczna. Aspekt finansowy to najmniejszy problem!!!

Szkoda, że nikt z KGHM się nie wypowiedział bo w studio sami teoretycy

Nie ma zagrożenia na dole? Faktycznie nie byliście w kopalni.