"Jeziorko na Tęczowej" - wrocławska kałuża, która doczekała się oznaczeń na mapach
Jest na tyle duża, że bywa utrapieniem kierowców.
"- Mniej więcej raz albo dwa razy w tygodniu co niedzielę jakaś laweta wyciąga samochód jakiegoś handlarza, który stwierdził, że przejedzie przez to jeziorko i mu się uda. Zazwyczaj to się kończy awarią samochodu.
- Niezależnie czy jest pogoda, czy pada deszcz czy nie - to tutaj zawsze jest takie utrapienie".
Kałuża doczekała się nawet własnego oznaczenia na mapach Googla, gdzie widnieje pod nazwą "Jeziorko na Tęczowej". Dla tamtejszych mieszkańców to jednak śmiech przez łzy:
"-To już trwa od lat, to jest forma utrapienia dla mieszkańców.
-No nie ma jak przejechać samochodem ani przejść suchą stopą. Jeżeli popada jeszcze troszeczkę, to myślę, że nawet z tej ścieżki nic nie zostanie. Jakby tu postawić ławeczkę, to będzie wyglądało jak taki mały park.
-To jest wylęgarnia komarów i syfu. Nawet ostatnio samochód się tutaj utopił i musieli go wyciągać większym sprzętem".
Właścicielem tego terenu jest spółka PKP PLK SA z siedzibą w Warszawie. Zapytaliśmy rzecznika prasowego, Karola Jakubowskiego czy spółka planuje w przyszłości remont na Tęczowej:
"Droga gruntowa znajduje się na terenie kolejowym i jest wykorzystywana przez służby techniczne. Nie jest to droga przeznaczona ani dostosowana dla mieszkańców, o czym przypomina oznakowanie. To zostało zniszczone i w najbliższych dniach będzie uzupełnione".
Jeśli urząd miasta wyrazi chęć zmiany statusu i przeznaczenia drogi to PLK SA przeanalizują taki wniosek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.