Liceum w Strzelinie walczy z hejtem po uczniowskim żarcie. Głos zabrała Rada Młodzieży
Zaczęło się od zwrócenia uwagi rodzicom, przez dyrekcję szkolną aby porozmawiali z dziećmi na temat niszczenia toalet. Na drugi dzień na drzwiach toalety strzelińskiego liceum panie sprzątające znalazły zawieszona kartkę, na której uczniowie mieliby wpisywać godzinę, klasę z której są i cel wizyty w toalecie.
Kartka została zdjęta, jednak chwilę w sieci pojawiło się jej zdjęcie. Sprawę rozdmuchał youtuber, który poświęcił jej na swoim kanale filmik pod sugerującym tytułem: ta szkoła chce wiedzieć co robisz w toalecie. Mimo, że otrzymał sprostowanie od szkoły.
- Opublikował nieprawdziwe informacje i uczniowski żart przedstawił jako przykład rażącego łamanie prawa uczniów – powiedziała Radiu Wrocław Beata Kudła, dyrektor liceum:
„Nie zweryfikował informacji. Spowodował, że też inni, mając możliwość sięgnięcia do źródła, pisali naprawdę tak przykre nieprawdziwe komentarza, rzutujące nie tylko w moją osobę, jako dyrektora szkoły, ale również rzutujące na samą szkołę”
Sami uczniowie tego liceum przyznają, że był to żart i to na dodatek głupi:
„Chodzi o tę kartkę, która wisiała na drzwiach. Gdyby to była szkoła, to było by to łamanie naszych praw i prywatności, a skoro to zrobił uczeń, to też szkoła ma teraz problemy i zepsuta reputację”
Mimo, iż informacja o tym, że cała sytuacja, to był uczniowski żart została opublikowana przez szkołę - zaraz po zdarzeniu, dla internetowego twórcy to wyjaśnienie jest niewiarygodne.
Posłuchaj więcej:
Publikujemy odpowiedź youtubera na apel:
„Dziękuję za przekazanie mi tego apelu. Nie uważam jednak, że jestem jego właściwym adresatem. Choć niestety nie dotarł on do mnie drogą mailową, to podzielam wartości, jakie przekazują za jego pośrednictwem młodzi ludzie. Działam aktywnie na rzecz zwiększania świadomości na temat praw obywatelskich, czego owocem są warsztaty zorganizowane we wszystkich szkołach publicznych w dzielnicy Bemowo w ramach „akcji STÓP hejt", które prowadzę. Jeśli szkoła zmaga się z niemerytorycznymi atakami, czy wulgarnymi komentarzami to nie może być to usprawiedliwiane istnieniem nawet zaostrzonego konfliktu. Takie komentarze bezwzględnie potępiam. Współczuję również dyrekcji, jeśli tak jak twierdzi padła ofiarą złośliwego żartu. Mogę jedynie doradzać spokój w tej sprawie i tak jak zrobiłem to ja nieforowanie arbitralnych tez.
Deklaruje też wparcie dla społeczności uczniowskiej i szkolnej. Podtrzymuję chęć odwiedzenia szkoły i miasta, tak jak czynię to jeżdżąc do różnych młodzieżowych instytucji- często pro bono. Niestety jednak moja wiadomości z taką propozycją od 23 stycznia nie doczekała się odpowiedzi ze strony dyrekcji. Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem.
Wszystkim członkom MRS życzę owocnego i udanego drugiego semestru!"
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.