Co można zrobić na szydełku? Nawet dwumetrową postać
Wrocławianka dotąd robiła na szydełku czapki, kominy czy rękawiczki. To dla niej pierwszy tak wielki projekt. Wyzwaniem było też dostarczenie stelaża:
- Jak ta figurka do mnie przyjechała - ten stelaż - kurier do mnie zadzwonił, ogromną ciężarówką, to nam się kojarzyło z dostawą do galerii sztuki, bo była skrzynia zabita gwoździami, mówię: dobrze, mąż jest w domu, pomoże, a on mówi: potrzebne jest przynajmniej 5 osób, bo to przynajmniej 120 kg waży.
Rzeźba w całości została wykonana z włóczki merino, a jej zrobienie zajęło wrocławiance kilka tygodni. Katarzyna Przybysz wykorzystała kilometry włóczki - na samą głowę 3 i pół kilometra. Pomagali jej synowie:
- Ty masz 2 synów?
- 7, 9 lat.
- Taka trochę zabawka, nie?
- Trochę tak, to było w domu wszędzie, taka część dekoracji, tutaj noga, tutaj ręka, tutaj głowa, tutaj uszy; czasami jak męża nie było, też mi trzymali, obracali to i komentowali często. czy im się podoba czy nie.
- Podobało się?
- Podobało!
Rzeźba jest już w Teksasie w domu kolekcjonera sztuki. Wielkogabarytowe prace amerykańskiego artysty są wyceniane na kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.