Wielkanoc z jajem... dinozaura!
Dr Robert Niedźwiecki z Instytutu Geologii Uniwersytetu Wrocławskiego tak udowadnia powyższą tezę:
Współczesne badania naukowe ustaliły, że ptaki są po prostu jedną z grup pierwotnie mięsożernych dinozaurów Theropoda, powstałą co najmniej 150 mln lat temu. O ile wszystkie inne, tzw. nieptasie dinozaury wyginęły 65 mln lat temu w potwornej katastrofie wywołanej uderzeniem ciała kosmicznego w Ziemię, to ptaki nie tylko przetrwały ów kataklizm, ale korzystając z wymarcia innych dinozaurów oraz konkurujących grup gadów latających stopniowo zajęły opróżnione przez nie dogodne nisze środowiskowe, stając się główną grupą kręgowców lądowych w tzw. paleogenie, czyli pierwszym okresie po "erze gadów" - mezozoiku. Współczesne ptaki, w odróżnieniu od jurajskich i większości kredowych, nie posiadają już zębów w dziobach oraz szponów na skrzydłach, zniknęły także nielotne, ale błyskawicznie biegające monstrualne ptaki-zabójcy w rodzaju gastornisa mierzącego 2 m wysokości. Kilka milionów lat temu zanikł jeszcze większy, ważący pół tony i mający wysokość 3 m Dromornis stirtoni, o którego menu nie mamy pewnych wiadomości Zaledwie tysiąc lat temu wymarł równie potężny, choć owocolubny mamutak (ptak-słoń), którego ośmiolitrowe jajko było 160 razy większe od kurzego. Wciąż jednak dzisiejsze upierzone dinozaury są najliczniejszą grupą wśród lądowych kręgowców, mając np. blisko dwukrotnie więcej gatunków niż ssaki.
W WIELKĄ SOBOTĘ po 12.00 w Radiu Wrocław pojawi się znany wrocławski poszukiwacz meteorytów, skamieniałości i wszelkich oryginalnych wytworów natury oraz złotnik w jednej osobie - Sławomir Derecki. Przyniesie ze sobą własnoręcznie oprawiony, O R Y G I N A L N Y kawałek jaja dinozaura, który można już teraz zobaczyć na zdjęciu. Prezentowany okaz jest fragmentem skorupki jaja drapieżnego dinozaura kredowego, żyjącego około 75 mln lat temu na terenie dzisiejszej pustyni Gobi.
Tak eksponat opisuje dr Robert Niedźwiecki:
Wiele jaj tego typu należało do owiraptora lub jego bliskich krewniaków. Był to dwumetrowej długości dwunożny drapieżnik, ale bardzo nietypowy, gdyż pysk miał bezzębny, zakończony mocnym, choć krótkim dziobem. Odżywiał się więc drobnymi gadami, choć zapewne nie gardził owadami, małżami wygrzebywanymi z mułu jeziornego i kruszonymi dziobem, a nawet pokarmem roślinnym. Łacińska nazwa Oviraptor znacząca „rabuś jaj” okazała się niecnym pomówieniem, wynikłym ze znalezienia dorosłego owiraptora na gnieździe jaj, które w momencie odkrycia uznano za własność innego gatunku dinozaura. Sądzono więc, iż drapieżnika zaskoczonego w trakcie rozbijania jaj zabili w słusznym gniewie rodzice niewyklutego potomstwa. Późniejsze badania udowodniły jednak, że osobnik ów siedział we własnym gnieździe i do ostatnich chwil starał się chronić je przed niebezpieczeństwem, co przypłacił życiem. Szereg cech typowych dla ptaków skłania część naukowców do poglądu, że owiraptory są z nimi niezwykle blisko spokrewnione.
Nie byłoby ŚWIĄT bez wizyty WIELKANOCNEGO ZAJĄCZKA, który przynosi prezenty. Prawda to coraz bardziej! Tym razem jest owym zającem będzie właśnie Sławomir Derecki, który przekaże słuchaczom Radia Wrocław kawałek liczącej miliony lat skorupki. Już trzymam kciuki za szczęśliwca, który w najbliższą sobotę stanie się posiadaczem części archaicznego jaja w jakże pięknej oprawie.
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.